facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Krótki poradnik o tym, jak reagować na krzywdę mniejszych

Każdy z nas zapewne co najmniej raz w życiu był świadkiem zadawania zwierzętom bólu lub cierpienia. Być może nawet nie jesteśmy tego świadomi. Warto więc wiedzieć, jak możemy reagować na krzywdę zwierząt i dlaczego zadawanie bólu i cierpienia to nie pojęcia tożsame.

Ustawa o ochronie zwierząt z 21 sierpnia 1997 roku dokonuje podziału na zwierzęta kręgowe i bezkręgowe. W myśl jej przepisów tylko zwierzęta kręgowe podlegają ochronie z mocy prawa. W praktyce oznacza to, że bezkręgowce tej ochronie nie podlegają.

Rzecz czy nie rzecz?

Ustawa wprost wskazuje, że zwierzę – jako istota żyjąca – jest w stanie odczuwać cierpienie, a co za tym idzie: nie jest rzeczą. Jednak problem pojawia się w momencie, kiedy przepisy powołanej ustawy nie są wystarczające – odsyła nas ona wtedy do odpowiedniego stosowania przepisów o rzeczach.

Mylne przekonanie o zadawaniu bólu i cierpienia

Wielu ludzi traktuje zadawanie bólu i cierpienia jako pojęcia tożsame. Jest to szczególnie ważne w kontekście ustawowej definicji znęcania się nad zwierzęciem, którą za chwilę przytoczę. Skupmy się jednak na przedmiotowej różnicy pomiędzy bólem a cierpieniem. Jak podkreśla prof. Wojciech Radecki w komentarzu do ustawy o ochronie zwierząt, ból odnosi się jedynie do sfery odczuć fizycznych, czyli będzie to np. już samo uderzenie psa. Cierpienie natomiast odnosi się do sfery odczuć psychicznych – i tak np. do katalogu cierpień można zaliczyć strach zwierzęcia czy też odczuwanie głodu, które wprawia je w dyskomfort. Istotne jest zapamiętanie, że ból zawsze będzie łączył się z cierpieniem jako związek przyczynowo-skutkowy – jeśli uderzy się zwierzę, siłą rzeczy wprowadzi się je w stan lękowy. Jest to o tyle ważne, że odczuwanie przez nie cierpienia nie jest nierozerwalnie związane z bólem natury fizycznej.

#niekrzywdź – czyli o znęcaniu się słów kilka

Czym jest znęcanie się nad zwierzętami? Zgodnie z ustawą to zadawanie bólu lub cierpienia albo świadome dopuszczanie do tego czynu. W ustawie został zawarty przykładowy katalog sytuacji wskazujących na to, czym w szczególności jest znęcanie się nad zwierzęciem. Wymienię tylko kilka z nich: umyślne zranienie lub okaleczenie zwierzęcia, a także zabiegi mające na celu zmianę wyglądu zwierzęcia wykonywane w celu innym niż ratowanie jego zdrowia lub życia (przycinanie psom uszu i ogonów – tzw. kopiowanie); organizowanie walk zwierząt (w Polsce w szczególności zabronione są walki psów, kogutów i byków); transport żywych ryb lub ich przetrzymywanie w celu sprzedaży bez dostatecznej ilości wody umożliwiającej oddychanie. Jest to katalog otwarty, co oznacza, że są to jedynie przykładowe sytuacje, które bez wątpienia można uznać za przejawy znęcania się nad zwierzęciem.

Brak działania jako podstawa do wymierzenia kary

Ważne jest zapamiętanie kilku kwestii – znęcać można się nie tylko poprzez działanie, ale także zaniechanie. Chodzi tu np. o zaniechanie zapewnienia zwierzęciu właściwych warunków i pozostawienie go w nagrzanym samochodzie. Za znęcanie się odpowiada prawnie nie tylko sprawca, który dokonał czynu karalnego, ale także osoba, która mając pełną świadomość dokonywanych czynów, dopuściła do zadania bólu lub cierpienia zwierzęciu. W obecnym stanie prawnym osoba, która zarówno dopuszcza się zabicia, uśmiercenia lub dokonania uboju z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt, jak i znęca nad zwierzęciem, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. Jeśli okoliczności sprawy wykażą, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, podlega on karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu. Brak rozróżnienia wymiaru kary dla sprawcy, który zabił zwierzę, od tego, który się nad nim znęcał, jest ewidentnie nieprzemyślaną kwestią, która powinna ulec zmianie. W istocie bardzo często znęcanie się ostatecznie doprowadza do zabicia, jednak są też sytuacje, które rozgraniczają dokonanie tych czynów. Wydaje się zasadne przekonanie, że zabicie zwierzęcia powinno być bardziej represjonowane i zagrożone surowszą karą. Obecnie najwyższy wymiar kary, którą potencjalny sprawca może ponieść, wynosi, jak wspomniałam, jedynie pięć lat – w moim przekonaniu to nadal zbyt łagodny wyrok. Istotne jest jeszcze jedno – zamiarowi sprawcy nie musi towarzyszyć chęć zadania zwierzęciu bólu lub cierpienia ani dążenie do tego. Aby zaistniały przesłanki znęcania się, istotne są czynności sprawcze, czyli np. jeśli zamiar sprawcy obejmie taką czynność jak zaniechanie dostarczenia stałego dostępu do wody – jest to już znęcanie się, niezależnie od tego, czy sprawca chciał zadać ból lub cierpienie zwierzęciu.

Czy nam pomożesz?

Pamiętajmy, że niezależnie od tego, w jakim wieku jesteśmy, czy znamy się na przepisach prawnych, kim jesteśmy z zawodu – pomóc zwierzętom możemy zawsze. Jeśli jesteś świadkiem tego, że ktoś bije zwierzę lub też przetrzymuje je w niewłaściwych warunkach – możesz pomóc! Zgodnie z obowiązującymi przepisami zwierząt domowych nie można trzymać na uwięzi powyżej 12 godzin na dobę, a długość samej uwięzi nie może być krótsza niż 3 metry (słynna „Piątka dla zwierząt” miała zmienić długość na min. 6 metrów – niestety nie została ona przyjęta). Obowiązkiem jest także zapewnienie stałego dostępu do wody, odpowiedniej karmy i pomieszczenia chroniącego.

Porzucony pies/kot

Jeśli widzisz porzuconego psa lub kota (tutaj zwracam na nie szczególną uwagę, ponieważ są zwierzętami domowymi), zwłaszcza jeśli jest do czegoś przywiązany – twoim obowiązkiem jest poinformowanie o tym najbliższego schroniska dla zwierząt, straży gminnej lub policji. Jeśli straż gminna i policja nie będą uznawać się za właściwy organ – wskaż podstawę prawną art. 9a ustawy o ochronie zwierząt. Nawet jeżeli policja sama nie odłowi bezdomnego zwierzęcia, powinna poinformować o takiej konieczności odpowiednią służbę. Możesz również zadzwonić do urzędu miasta lub gminy – do Referatu Ochrony Środowiska – i poprosić o pomoc. Ważne jest, aby odpowiednio zabezpieczyć zwierzę i poczekać do przyjazdu właściwych organów.

Bezdomne zwierzę

Jeśli zauważasz od dłuższego czasu zwierzę, które błąka się przed twoim domem, i nie widzisz jego właściciela – prawdopodobnie jest ono bezdomne. Zapobieganie bezdomności zwierząt i zapewnianie im opieki należy do zadań gmin. Wystarczy zatem skontaktować się z urzędem gminy z prośbą o odłowienie danego zwierzęcia, wskazując jego lokalizację i wygląd. Zgodnie z przyjmowanym każdego roku programem opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobieganiem bezdomności zwierząt gmina jest zobowiązana do odłowienia bezpańskiego zwierzęcia, umieszczenia go w schronisku oraz poddania obowiązkowej sterylizacji lub kastracji. W razie konieczności wskazania podstawy prawnej powołaj się na art. 11 (szczegółowe wskazanie obowiązków wynikających z przyjętego programu – art. 11a).

Jestem świadkiem znęcania się

Zgodnie z art. 7 powoływanej ustawy zwierzę, nad którym znęca się właściciel lub opiekun, może zostać mu tymczasowo odebrane na podstawie decyzji wójta/burmistrza/prezydenta miasta. Decyzja ta podejmowana jest po uzyskaniu informacji od policji, straży gminnej, lekarza weterynarii lub upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. To właśnie te podmioty są uprawnione do odebrania zwierzęcia i to z nimi powinieneś się kontaktować, jeśli jesteś świadkiem znęcania się nad zwierzęciem. W praktyce niestety najaktywniejszą postawę przyjmują organizacje społeczne, których czas reakcji jest niemalże natychmiastowy. Pamiętajmy też, że w sytuacji, gdy zwierzę jest w bardzo poważnym stanie, a dalsze pozostawanie go u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta/burmistrza/prezydenta miasta celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia. Odbiór następuje jeszcze tego samego dnia – natychmiast po stwierdzeniu aktualnego stanu zwierzęcia.

Potrącone dzikie zwierzę

Jeśli potrąciłeś zwierzę – twoim obowiązkiem jest zapewnienie mu pomocy lub powiadomienie jednej ze służb, takich jak: lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego, inspektor organizacji społecznej, funkcjonariusz policji, straży ochrony kolei, straży gminnej czy straży granicznej, pracownik Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnik łowiecki, Państwowej Straży Łowieckiej lub Państwowej Straży Rybackiej. Obowiązek ten wynika z art. 25 wspomnianej ustawy, a za nieprzestrzeganie go może grozić kara grzywny lub aresztu. Pamiętajmy natomiast, że jeśli jesteśmy świadkiem takiego zdarzenia, warto zapisać numer rejestracyjny samochodu, który spowodował wypadek, i przekazać go poinformowanej o zdarzeniu służbie. Jeżeli nie udzielimy zwierzęciu pomocy – będzie to traktowane jako przejaw znęcania się przez zaniechanie udzielenia pomocy rannej zwierzynie.

Razem możemy więcej!

Pamiętaj, że zawsze o pomoc możesz zwrócić się do najbliższej organizacji społecznej, która z pewnością chętnie poinstruuje cię o tym, jakie kroki powinieneś podjąć, gdy widzisz porzucone, ranne lub bezdomne zwierzę albo jesteś świadkiem znęcania się nad nim. Ukaranie sprawcy stanie się łatwiejsze, kiedy będą dowody popełnienia przestępstwa – czy to filmik, czy też zdjęcia dokumentujące zajście zdarzenia. Na każdym etapie jako osobie zawiadamiającej przysługuje ci prawo do uzyskania informacji o stanie zwierzęcia, gdzie zostało ono przewiezione, jaki jest aktualny status sprawy i czy poczyniono w niej postępy. Najważniejsze to nie odpuszczać i być wytrwałym.

Jeśli jesteś dopiero początkujący w tym temacie, a bardzo cię on zainteresował, możesz dołączyć do Naukowego Koła Praw Zwierząt na Wydziale Prawa i Administracji UŚ lub wziąć udział w rekrutacji do studenckiej poradni prawnej – sekcji ochrony praw zwierząt. Możesz też zacząć działać w różnych fundacjach lub stowarzyszeniach, które zajmują się pomocą prawną zwierzętom. Szczególnie zachęcam do dołączenia do stowarzyszenia Prawnicy na Rzecz Zwierząt, którego jestem członkiem. Razem możemy więcej!


Źródła:
Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (tj. Dz. U. z 2020 r. poz. 638);
K. Topczewska, Ustawa o ochronie zwierząt informator prawny dla praktyków;
W. Radecki, Komentarz do ustawy o ochronie zwierząt;Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2009 r., sygn. V KK 187/09.


Zdjęcie: Martyna Brzózka


Tekst: Martyna Grysla

Artykuł pochodzi z magazynu „Suplement” (grudzień ’21/styczeń ’22)

Post dodany: 13 lutego 2022

Tagi dla tego posta:

Martyna Grysla   poradnik   prawo   społeczeństwo   zwierzęta  

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno