facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Niemiecka miłość do „resztek”

Prawdopodobnie każdy w życiu miał w ręku szklankę bądź butelkę tego orzeźwiającego, pomarańczowego płynu. Nie każdy się zastanawiał, co napój, który obecnie należy do koncernu Coca-Coli ma wspólnego z przedwojennymi Niemcami. Jesteście spragnieni tej wiedzy?

Lata dwudzieste XX wieku to w skali światowej czas rozkwitu zarówno gospodarczego jak i zbrojeniowego. Wszystkie kraje podstępnie patrzyły w stronę swych sąsiadów, a konflikt zbrojny dosłownie wisiał w powietrzu. Jednak w tym artykule nie będzie o wojnie jako takiej. Jako że potrzeba jest matką wynalazku, a w trakcie wojny brakowało dosłownie wszystkiego, pomysłowy naród niemiecki wynalazł uwielbiany przez prawie cały świat, napój z resztek – Panie i Panowie, poznajcie Fantę!

Początku całej tej historii należy upatrywać kilka lat przed rozpoczęciem wojny i powiązać z osobą Maxa Keitha. Był to menadżer i sprytny przedsiębiorca marki Coca – Cola w Niemczech. Brązowa lemoniada, która została wprowadzona na rynek niemiecki równe dziesięć lat przed rozpoczęciem II wojny światowej, zyskała sobie sympatię prawie całego społeczeństwa w dosyć szybkim tempie. Była popularna do tego stopnia, że została głównym napojem sportowców igrzysk olimpijskich, odbywających się w Berlinie. Ważną jej cechą była dostępność dla każdego, niezależnie od statusu majątkowego. Wkrótce całe społeczeństwo tak rozsmakowało się w brązowej lemoniadzie, że nie wyobrażano sobie jej deficytu. No właśnie… a rok 1939 przyniósł niespodziewany zwrot akcji.

Keith, jako znakomity przedsiębiorca i strateg, trafnie przewidział skutki gospodarcze, jakie niosło rozpoczęcie wojny przez Adolfa Hitlera – zamrożenie wysyłki koncentratu, z którego sporządzana jest Cola. Dlatego już wcześniej myślał, czym można byłoby zastąpić napój łączący później pokolenia, przy braku wszystkiego co najpotrzebniejsze. Wyzwania tego podjął się firmowy chemik – dr. Schetelig. Musiał wymyśleć taką recepturę, którą można by realizować w czasach ekstremalnego deficytu produktów. Po pewnym czasie, metodą prób i błędów, opracowano przepis na napój, który był sporządzany z resztek, a mianowicie z resztek pochodzących z produkcji soku jabłkowego i pomarańczowego, serwatki oraz sacharyny.

Skoro wiadomo już, jak i z czego powstał ten pierwotnie cierpki napój, nadeszła pora na nazwę. Otóż w wyborze nazwy miała wpływ załoga pracownicza. Padały różne propozycje takie jak np. wiercipięta, ale w końcu przystano na skróconej nazwie fanta, pochodzącej od wyrazy „fantastyczny”. Produkt wszedł do sprzedaży rok po rozpoczęciu wojny. Na początku Fanta cieszyła się umiarkowanym powodzeniem – bo w sumie jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, a przecież czymś pragnienie ugasić trzeba. Jednak dzięki zaangażowaniu i sprytowi Keitha, jej popularność wielce wzrosła już na początku 1941 roku. Przede wszystkim, postarano się, aby Fanta była wyłączona spod reglamentacji cukru. Kiedy to ostatnia butelka Coli zniknęła z niemieckich ziem, do podboju upodobań konsumentów Fanta wzięła się na dobre. Zauważono, że nie tylko używana jest jako produkt, który gasi pragnienie, ale w dobie wojny, stanowiła bazę lub składnik posiłków – dzięki zawartości reglamentowanego powszechnie cukru.

Również z innymi przeciwnościami wojennymi świetnie sobie radzono. Fantę rozlewano w kilkudziesięciu rozlewniach na terenie całego kraju. Aby nie dopuścić do przerw w dostawach, Keith rozkazał, żeby z każdej rozlewni wywieźć jedną maszynę w tereny wiejskie. Miało to zapobiec potencjalnym brakom w dostawach w razie ewentualnego bombardowania fabryk.

Kłopoty menadżera koncernu Coca-Coli w Niemczech rozpoczęły się dopiero po zakończeniu II wojny światowej. Już jedenaście dni po zakończeniu wojny, na terenie fabryki w Essen zjawił się pełnomocnik firmy. Musiano zbadać działalność Keitha podczas wojny. Był on oskarżany między innymi o kolaborację z nazistami. W toku prowadzonego śledztwa, oczyszczono go z zarzutów. Był on osobą, która wedle relacji świadków, stawiała sobie dobro firmy Coca-Cola ponad wszystko. Uratował on też wiele ludzi pracujących dla koncernu. Doceniono jego wysiłki i w latach 50. otrzymał zadanie koordynowania działań koncernu od Sahary po Przylądek Północny, a później zajął się dystrybucją na tereny Europy Środkowej. A co do Fanty – postanowiono włączyć ją do koncerny, dzięki czemu napój ten jest drugim sztandarowym produktem koncernu Coca-Coli.

Autorka tekstu: Weronika Warot

Post dodany: 16 listopada 2016

Tagi dla tego posta:

ciekawostka   fanta   historia   Niemcy  

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno