Dla większości Amerykanów Halloween stało się już tradycją. Od dziesiątek lat październik jest miesiącem rzetelnych przygotowań do tego święta. Każdy dom ozdobiony jest pajęczynami, szkieletami, trumnami, a przede wszystkim dyniami, które są symbolem Halloween. Dzieci przygotowują stroje, a wieczorem odwiedzają mieszkańców miasta, by z radością wykrzyknąć: „Treat or trick!” i zgarnąć słodycze. Historia Halloween zaczyna się jednak w zupełnie innym kraju, na innym kontynencie i pod inną nazwą. Właśnie z powodu swoich korzeni i okultystycznego charakteru święto to okryte jest w Polsce złą sławą.
Wiele lat temu, w nocy z 31 października na 1 listopada Celtowie z racji zakończenia żniw czcili duchy swoich przodków. Obrzęd ten nosił nazwę Samhain lub wigilia Samhain. Celtowie wierzyli, że właśnie tej nocy drzwi do świata umarłych otwierają się i duchy mogą bez problemu wkroczyć w naszą przestrzeń. Gaszono wszystkie światła w domach, by wyglądały one na opuszczone, a na progu zostawiano jedzenie dla ducha. Drzwi, dzieci i zwierzęta były oblewane wodą święconą, aby żaden demon ich nie opętał. By zmylić ducha, ubierano się w ciemne stroje, a na twarzy noszono duże maski z rzepy. Stąd też wzięła się tradycja przebieranek w tym dniu. Wieczorami rozpalano ogniska, odprawiano tańce, pito alkohol, a czarownice przepowiadały przyszłość.
Samhain zaczęła zanikać wraz z pojawieniem się chrześcijaństwa, a uroczystość Wszystkich Świętych przeniesiono właśnie na listopad. Dzień poprzedzający to święto zaczęto nazywać „All Hallow’s Eve” – „Wigilią Wszystkich Świętych”. Nazwa ta została skrócona do „Halloween” około XVII wieku, kiedy to zaczęto powracać do pogańskich obrzędów z nim związanych.
Halloween w stylu amerykańskim
Do Stanów Zjednoczonych Halloween przywędrowało wraz z Irlandczykami w XIX wieku. Dla wielu ludzi bardzo ciekawe stały się obrzędy nawiązujące do mitologii, okultyzmu, mistycyzmu. Świat pozaziemski był stałym tematem rozmów. Światową stolicą Halloween zostało miasto Anoka w stanie Minnesota. Właśnie tam odbyła się pierwsza parada z okazji tego święta. Główną atrakcją byli sami mieszkańcy miasteczka, przebrani w przerażające stroje. Od tego czasu parada stała się coroczną tradycją.
Niesamowicie skomercjalizowane Halloween niewiele ma już wspólnego z celtyckim Samhain. Obecnie święto to jest przede wszystkim pożywką dla sklepikarzy czy właścicieli klubów. Amerykanie tygodniami przyozdabiają swoje domy i przygotowują stroje. Przyjęcia również nie przypominają już w niczym zabaw Samhain. Internet przepełniony jest zdjęciami gwiazd, które organizują konkursy na najlepsze przebranie. Bez wątpienia królową Halloween jest Heidi Klum, której bardzo kosztowne i pracochłonne stroje zapierają dech w piersi.
Halloween to przede wszystkim atrakcja dla dzieci, które wieczorami, przebrane w przeróżne stroje, pukają do pobliskich domów i domagają się łakoci. Dawniej przebranie miało na celu zmylenie ducha. Dzisiaj można zobaczyć nie tylko wampiry, czarownice, wilkołaki czy kościotrupy, ale także superbohaterów i księżniczki. W Stanach Zjednoczonych Halloween to przede wszystkim kosztowna zabawa.
Halloween w Polsce
Mimo że w Europie Halloween pojawiło się w drugiej połowie XX wieku, a w samej Polsce pod koniec lat osiemdziesiątych, to naszym przodkom nie były obce takie obrzędy. Nawiązywanie kontaktu z umarłymi nazywano „Dziadami”, które znamy powszechnie dzięki Adamowi Mickiewiczowi. Podobnie jak w przypadku Samhain, dusze zmarłych karmiono miodem, jajkami, kaszą i alkoholem.
Polacy jako naród katolicki sprzeciwiają się tego rodzaju obrzędom. Halloween uznawane jest za kult Szatana i jego obchody są zabraniane w wielu szkołach. Listopad powinien być miesiącem zadumy i refleksji nad ziemskim życiem, a nie czasem okultystycznych zabaw. Ale czy wydrążanie dyni, przebieranie się w znane postaci, organizowanie przyjęć, na których w dzisiejszych czasach głównie się bawi, a nie obcuje z duchami, rzeczywiście jest tak złe?
Mówi się o przejmowaniu cudzej kultury, podczas gdy mamy własną. W czasach globalizacji trudno jednak uniknąć styczności z obcymi kulturami. Przeciwnicy Halloween mogą starać się ze wszystkich sił przekonać Polaków, że nie powinni obchodzić tego święta, ale nigdy nie uda im się dotrzeć do całego narodu.
Bez wątpienia Samhain związane było w dużej mierze z okultyzmem i satanizmem. Współcześnie skomercjalizowane do granic możliwości Halloween nie ma już jednak nic wspólnego z kultem Szatana. Ogranicza się wyłącznie do przebieranek i przyjęć. Polskie Halloween wciąż znajduje się zresztą daleko w tyle za jego amerykańskim odpowiednikiem. Dopóki pozostaje niewinną zabawą, która przede wszystkim zmusza dzieci do pobudzenia wyobraźni przy przygotowywaniu strojów i ozdób, to nie ma powodu do zmartwień.
Autorka tekstu: Anna Gawlik