Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Poezja

2025

Turkus jej oczu

Zadajesz mi pytania
O moją przyszłość
Podczas gdy tak naprawdę tkwię
W teraźniejszej przeszłości
Pytasz mnie o moje życie
A ja wiem że z tego tematu jestem nieprzygotowany
Jak uczniowie
Których chciałabyś w przyszłości mieć
Lub nie jestem gotów by wyznać prawdę
Bo chociaż tak naprawdę się nie znamy
Jakby twoje spojrzenie było czymś
Co przypomina mi dobre chwile
To czuję jakbyśmy znali się od lat
Nie mam pewności co będzie dalej
Czy za Tobą nadążę
Bo każdy Twój nowy dzień
Jest w twoich słowach czymś dobrym
By wszystko zmienić na lepsze
Gdy tonę w turkusie twoich oczu
Zaczynam czuć, że jestem coś wart
Przypominają mi wszystkie te miejsca
Których nigdy nie odwiedzę
I pomimo tego jak wiele zwykłych rzeczy nie wiem
To dla Ciebie chcę je poznać
Najsamotniejsza z planet
W końcu na prawidłowej orbicie
Tuląca się do twojego ciepła
Tak długo na to czekałem
Więc pytaj o co chcesz
Bo jesteś nowym lepszym światem
Nawet jeśli nie dla mnie
Utknełaś w mojej głowie
Jak radiowe piosenki
Których nie da się zapomnieć
Zostajesz we mnie
Chociaż Ciebie wygnać nigdy nie zamierzałem
I jeśli to nie wyszukane
To takiego pochodzenia nigdy nie będę się wstydził
Bo tylko z tych sprzeczności mogłem się złożyć
Tak jak historie, których nigdy nie zdążę opowiedzieć Ci
I słowa, które już nie znajdą miejsca w moim gardle
Mam kilka ulubionych piosenek
Którymi nigdy się z Tobą nie podzielę
Bo wtedy zobaczysz
Jak naprawdę jestem słaby
Jak słowa łatwo porywa wiatr
Oddając je innym ludziom
Gdy fatum głośno się śmieje
Bo wciąż uczę się tego
Co chciałbym powiedzieć
Lecz słowa nigdy nie oddadzą tego
Co jest we mnie
Nie mieszcząc się w żadnym zdaniu

Alan Żak, 2025

Powiedz mi

Powiedz mi
Ten ostatni raz
Jak bardzo mnie już nienawidzisz
Wtedy zamknę drzwi
Nie odwracając się
Odejdę tak na zawsze
Byśmy mogli żyć
I znowu być szczęśliwi
Ochronić nas przed tym
Jak bardzo kocham Cię
Gdy po raz ostatni trzymałem cię za dłoń
Mówiłaś że nigdy się już nie spotykamy
I zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć
Zniknęłaś w tłumie obcych twarzy
Chociaż gdy byliśmy razem
To krzywdziliśmy się wzajemnie
Chciałaś byśmy o sobie zapomnieli
Czego nie potrafiłem zrobić
Aby już cię nie ranić
Postanowiłem ustąpić
Bo gdziekolwiek teraz jesteś
Wierzę że jesteś szczęśliwa
Powiedz mi
Ten ostatni raz
Jak bardzo mnie już nienawidzisz
Wtedy zamknę drzwi
Nie odwracając się
Odejdę tak na zawsze
Byśmy mogli żyć
I znowu być szczęśliwi
Ochronić nas przed tym
Jak bardzo kocham Cię
Polne kwiaty w wazonie
Pachną niczym twoje włosy
Twój obraz ciągle tkwi w mojej głowie
Przecież każdy już by zapomniał
Gdy kiedyś przypadkiem cię ujrzałem
Zanim nasze spojrzenia się spotkały
Widziałem że nie jesteś sama
I przy tym pozostańmy
Bo poszłaś dalej

Gdziekolwiek teraz jesteś
Wierzę że jesteś szczęśliwa

Alan Żak,2025

Błękit na bieli

Przed oczami bezkresna biel
Wiem że nie patrzysz, wiem że nie ma Cię Już
Że nie ma Cię już
Nieznane trybunały nie mają ludzkich twarzy
Przed oczami bezkresna biel
Umarłem za szybko, by uratować Cię
Ślady krwi na śniegu
Zawroty głowy
Pamiętam twoje oczy
Teraz tylko bezkresna biel
Ich błękit przyciągnął mnie
Zaraz obudzę się
Ślepcy prowadzą mnie
Droga ta donikąd
Wlecze się
A przed oczami bezkresna biel
Bezkresna biel

Alan Żak,2025

2024

Tak to zostawmy

Ogniska płonące gdzieś na skraju nocnego nieboskłonu
Odganiają mroczną maź ciemnej czeluści
Od przepełnionych pustką marzeń
Tak dobrze rozświetla świat
Tak jest lepiej
Teraz to zauważysz
Widzę stare blizny na nocnej skórze gwiazd
Opuszczone przestrzenie pomiędzy kolejnymi słowami
Gdy trzymam cię za rękę
Czuję twój puls
To wiem że jesteś już gdzieś indziej
Moment w którym już wiem jak straciłem Cię na zawsze
Kiedy nigdy Cię nie było
Chociaż żyję tak jakbyś miała kiedyś wrócić
Światło księżyca
Jak można Cię zdobyć?
I musiało minąć wiele mrugnięć ludzkich oczu
By zrozumieć że tylko niewypowiedziane słowa zostają z człowiekiem na zawsze
Zarówno ze mną jak i Tobą
A teraz patrzę jak mgła otula rogate gołe drzewa
Zastygłe ludzkie pozy
Jeszcze wczoraj przysiągłbym że widziałem tutaj góry
Światła miasta w którym wiem gdzie jesteś
I w którym nigdy się nie spotykamy
Bo ważniejsze było wszystko
Nawet to by wzajemnie się ranić
Niż pierwszy krok
Ku właściwie nie wiadomo czemu
Gdy nawet było wszystko widać
To my nic nie znaleźliśmy
Tak to zostawmy

Alan Żak, 2024