facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Plastic Fantastic

Plastik. Jest wszędzie. Używasz go w sklepie, w domu, nawet w klubie. Pakujesz owoce do foliówki, kupujesz wodę w butelce, drinka pijesz przez słomkę (wersja dla piwoszy: piwo w plastikowym kubku).

Wygodnie, prosto i szybko. Jesteś do tego przyzwyczajony. Czy to coś złego? Plastik przecież można wykorzystać ponownie, już w podstawówce pani na przyrodzie mówiła o recyklingu. Fakt, jest to materiał, który świetnie się do tego nadaje. W Polsce  ̶  w teorii. Wiesz ile kilogramów samych tworzyw sztucznych produkuje statystyczny Polak rocznie? 60. Ile z tego poddane zostaje recyklingowi? 10%. Większość z nich trafia na wysypiska, gdzie ulegają rozkładowi. Przez 500 lat.

Próbą odpowiedzi na masowe zaśmiecenie Ziemi ma być ruch Zero Waste. W skrócie polega on na zredukowaniu ilości wytwarzanych w gospodarstwie domowym odpadów, zwłaszcza tych plastikowych. Naczelną zasadą jest zasada 5R: refuse, reduce, reuse, recycle, rot (odmawiaj, redukuj, używaj ponownie, przetwarzaj, kompostuj). Bezodpadowcy idą o krok dalej  ̶  nie chodzi tylko o ponowne przetworzenie materiałów, jak plastik, papier czy szkło, a o generalne zmniejszenie ich produkcji. Bea Johnson, jedna z orędowniczek ruchu, autorka książki Pokochaj swój dom wraz ze swoją trzyosobową rodziną wyprodukowała w ciągu roku półlitrowy słoik śmieci. Statystyczny Polak produkuje ich 283 kg. Statystyczny Ślązak 332 kg. 0,5 kg vs. 283 kg. Jak to możliwe?

Niektóre rozwiązania proponowane przez zerowasterów są dość kontrowersyjne i niełatwe do wprowadzenia. Przykładowo można posiadać kompostownik, w którym dżdżownice zjadają śmieci, produkując jednocześnie nawóz. Na wsi dość popularne rozwiązanie, ale czy nadaje się do spróbowaniu w mieszkaniu w bloku? Aktywiści przekonują, że tak, instrukcję jak go zbudować znajdziesz w Internecie. Ponoć nie wydziela przykrych zapachów. Kolejny ekstremalny sposób: rezygnacja z papieru toaletowego na rzecz bawełnianych szmatek, mchu czy liści.

Musi być jednak coś, co sprawia, że coraz więcej osób interesuje się tą tematyką, a o Zero Waste książki, filmy na YouTubie, wpisy na blogach. Według mnie jest to sposób, w jaki bezodpadowcy podchodzą do samej idei. Nie na zasadzie zero-jedynkowej, wbrew nazwie. Chodzi raczej o dążenie do zmian małymi korkami i w swoim tempie. Działania mają być podejmowane świadomie i dostosowane do Twoich potrzeb. Co więc początkujący bezodpadowiec może zrobić, by zmniejszyć ilość śmieci, które produkuje?

Po pierwsze, odmawiać, kiedy mknie w Twoją stronę ręka z ulotką. Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się spojrzeć na nią dłużej niż przez 3 sekundy? Albo nie wyrzucić w minutę po jej otrzymaniu? Czy warto  wspierać formę promocji, która jest nieskuteczna i opiera się na marnowaniu papieru?

Po drugie, naprawiać i przerabiać. Może nie trzeba wyrzucać tej bluzki, na którą skapnął sok porzeczkowy, tylko na plamie naszyć naszywkę, nadając ubraniu nowy charakter? Notatki zrobić na tylnej stronie zadrukowanej już kartki? A kubek-słoik zrobić z tego, w którym mama posłała jedzenie?

Po trzecie, przyjść do kawiarni z własnym kubkiem. Może się wydawać to dziwne, ale same kawiarnie promują takie ekologiczne podejście. Co więcej, niektóre oferują zniżkę za zrezygnowanie z papierowego, jednorazowego opakowania na rzecz użycia własnego. Myślisz, że skorzystasz z tej opcji tylko w małych punktach zorientowanych na wege studentów prawa? Błąd! Sam Starbucks jest przychylny inicjatywie, inne miejsca możecie znaleźć na: www.facebook.com/zwlasnymkubkiem/

Po czwarte, zastąpić foliowe torebki własnymi siatkami, najlepiej wykonanymi z tworzywa naturalnego. Świetnie sprawdzają się bawełniane torby, często dodawane jako gadżety. Na produkty sypkie, owoce lub warzywa przydadzą się takie ze ściągaczem.

Po piąte, nie kupować butelkowanej wody. Badania mówią, że nie istnieją przeciwwskazania do picia wody z kranu. Jeśli Cię to nie przekonuje, to warto zaopatrzyć się w butelkę z filtrem bądź filtry do wody. Napełnić można w każdym miejscu z dostępną bieżącą wodą, a smakiem nie odbiega od tej ze sklepu. Zwykły bidon też spełni swoje zadanie. Ja już swój mam, a Ty?

Wdrożenie w życie tych pięciu podstawowych zasad sprawi, że będziesz less waste, a stąd już tylko krok od zera. I bohatera. Nie jest to wyjątkowo trudne, wymaga tylko poświęcenia trochę większej uwagi temu, co robisz. Czasami też zręczności, by wykiwać osoby z ulotkami w dłoni i refleksu, by nie pozwolić spakować sprzedawcy kota w worek. Przynajmniej nie taki plastikowy. Podziękuje ci nie tylko Planeta, ale też twój portfel. Bo kto lubi wydawać pieniądze na foliówki i butelki PET?

 

Autorka tekstu: Alicja Przybyło

Post dodany: 5 grudnia 2017

Tagi dla tego posta:

Alicja Przybyło   ekologia   plastik   recykling  

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno