To, co najbardziej oczywiste i błahe, zazwyczaj jest dla nas najmniej dostrzegalne. Gdy potrzebujemy czegoś nie zastanawiamy się nad tym szczególnie – patrzymy tylko na wynik, a nie na cały proces kształtowania się nas samych, naszego sukcesu i szczęścia.
Warto jednak zadać sobie pytanie „w takim razie, czym jest życie?”. Odpowiem więc „Życie jest sztuką”, tak jak określiła to J.K. Rowling tytułując swoją wypowiedź skierowaną do studentów rocznika 2008 na Uniwersytecie Harvarda.
Miałam ogromną przyjemność dzięki uprzejmości wydawnictwa Media Rodzina przygarnąć do siebie to niewielkie wydanie, które wraz z wprawieniem mnie w estetyczny zachwyt, bo okładka i ilustracje to miód na moją artystyczną duszę, dały wewnętrze ukojenie, które trwa do dnia dzisiejszego (a książkę przeczytałam parę dni temu).
„I w sztuce, i w życiu tak samo: nieistotne jak są długie, lecz jak dobre” – Seneka.
Mówiłam chwilę temu o tym, co niedostrzegalne, o pędzie życia i o naszych priorytetach. W „Życie jest sztuką” Rowling idealnie przeplata swoje własne doświadczenia, rozczarowania, smutki, radości, piękne wspomnienia wraz ze sklejonymi przez samą siebie aforyzmami i złotymi myślami, które pragnie podczas spisanego wystąpienia przekazać absolwentom. Autorka mówi o zaletach młodości, o przygodzie, z jaką styka się młody człowiek, ale również o odwadze, która niezbędna jest do przeżywania swojego życia w całej jego istocie.
Czytając to „maleństwo” czytamy o prawdzie, z jaką spotykamy się kończąc pewien etap w swoim życiu – zakończeniu swojej edukacji na uczelni. Autorka wplata tu pojęcie „chwiejnej równowagi”, które opisuje konfrontację naszych własnych ambicji i marzeń z tym, czego oczekuje od nas nasze otoczenie. Można więc przyznać spokojnie, że mamy do czynienia ze skondensowanymi rozterkami studenta, które Rowling pięknie przelała na papier, tworząc również swego rodzaju mały wstęp do własnej biografii.
Co jeszcze znalazłam w „Życie jest sztuką”? Na pewno dużo wiedzy o samej sobie, o sile wyobraźni oraz o tym, że nie warto się spieszyć w kierunku celu, do którego dążymy – wszystko, jeśli jest nam dane, przyjdzie samo, w odpowiednim czasie. Zachwycająca, pełna mądrości i ciepła. J. K. Rowling nie jest więc tylko Harrym Potterem, „Trafnym Wyborem” czy serią powieści kryminalnych pisanych pod pseudonimem Roberta Galbraitha. To przede wszystkim człowiek, który nie wstydzi się pisać o porażkach i ciężkiej pracy.
Pamiętajcie, „Nie potrzeba nam magii, żeby przemienić świat. My już mamy w sobie całą moc, która jest konieczna do zmiany świata na lepszy”.
Tekst: Karolina Donosewicz