Przepiękne suknie, wystawne bale, pałace, tytuły i bogactwo. Życie z pozoru wspaniałe,
a w rzeczywistości niszczące i prowadzące do szaleństwa. Dwa potężne kraje Europy: XIX-wieczna Austria i Wielka Brytania ubiegłego stulecia. Stolice tych państw połączyły dwie niepozorne kobiety. Ich losy sprawiły, że obie stały się ikonami swoich epok znajdując swoje miejsce na kartach historii. Cesarzowa Elżbieta i Diana Spencer zdecydowanie nie były tylko żonami swoich mężów.
Elżbieta Bawarska, pieszczotliwie nazywana Sissi, zauroczyła Franciszka Józefa I od pierwszego wejrzenia. Podczas przyjęcia urodzinowego cesarz miał ogłosić swoje zaręczyny ze starszą siostrą Elżbiety – Heleną. Zakochał się jednak w młodej Sissi i to właśnie ją, wbrew woli matki, pojął za żonę. Księżniczka bawarska miała tylko szesnaście lat gdy została cesarzową Austrii.
Nieco inaczej wyglądały początki znajomości Diany z księciem Karolem. Kobieta od początku była nim zafascynowana, więc tym większe spotkało ją rozczarowanie, gdy okazało się, że związek ten nie opiera się na prawdziwym uczuciu. W dniu ślubu Diana miała o cztery lata więcej niż Sissi.
Marzenia i trudy rzeczywistości
Elżbieta i Diana stanowiły bardzo dobre partie. Były młode i piękne, a co najważniejsze, pochodziły z porządnych rodzin. Sissi uchodziła za bardzo żywiołowe dziecko. Kochała zwierzęta
i podróże. Potrafiła jeździć konno lepiej niż niejeden mężczyzna. Z racji tego, że to jej siostra miała zostać cesarzową, nie otrzymała odpowiedniej edukacji. Wszystko musiała nadrobić na krótko przed ślubem. Diana za to ukończyła szkołę, ale nauka nie była jej mocną stroną. Obie kobiety łączyły marzenia i pragnienie wolności. Sissi kochała Franciszka, ale wolałaby, żeby nie był cesarzem, zaś Diana pozwalała, by o jej szczęściu decydowali inni. Nie potrafiła przeciwstawić się mężowi i królowej. Życie na dworze nie było dla żadnej z dam łatwe. Etykieta i panujące tam zasady z dnia na dzień stawały się coraz bardziej uciążliwe. Brak bliskości i ciągłe konflikty sprawiały, że ich życie pełne było pułapek i gorzkich łez.
Despotyczne teściowe
Sissi zaskoczyła wiedeńczyków i całą rodzinę budując w pałacu salę gimnastyczną. Cesarzowa miała bowiem obsesję na punkcie swojego wyglądu. Chciała być najpiękniejszą kobietą na świecie
i dlatego poświęcała urodzie tak wiele czasu. Wszystkie jej decyzje krytykowała
i wyśmiewała matka cesarza – Zofia. Między kobietami stale dochodziło do kłótni. Najbardziej bolesnym dla cesarzowej doświadczeniem było odebranie jej przez teściową dzieci, o co Sissi miała do niej żal do końca życia. W tamtych czasach obowiązywały jednak takie zasady, a sama Elżbieta nie była tak naprawdę zainteresowana wychowywaniem dzieci. Traktowała to jedynie pretekst do scysji z teściową. Tylko z jednym ze swoich dzieci Sissi udało się nawiązać bliską relację. Była to ostatnia córka Waleria. Na brak bliskości z synami nie musiała z koleinarzekać księżna Diana, gdyż brak małżeńskiej miłości rekompensowali jej właśnie William i Harry. Z czasem Spencer z grzecznej i uległej dziewczyny przemieniła się w sprytną i
temperamentną kobietę. Potrafiła skutecznie skupiać na sobie uwagę i manipulować mediami.
W swych wypowiedziach nie oszczędzała rodziny królewskiej. Królowa nie interesowała się problemami Diany, co więcej, sama często je powodowała.
Sekrety, ucieczki, intrygi
Jak każda kobieta, Elżbieta i Diana miały swoje tajemnice. Świadkowie wielokrotnie wspominali
o magicznych oczach cesarzowej. To dzięki nim rozkochała w sobie Franciszka i miała na niego wpływ do końca życia. Niektórzy twierdzą, że to ona rządziła krajem, gdyż większość decyzji podejmowanych przez cesarza wiązało się z poglądami Elżbiety. Diana swoją delikatnością
i wrażliwością przyciągała do siebie ludzi i sprawiała, że robili dla niej wszystko. Jedynie książę Karol pozostawał wobec niej obojętny. Sztywne reguły i kłótnie sprawiały, że Sissi często uciekała z Wiednia. W pałacu Schönbrunn znajdowały się schody, z których korzystała cesarzowa, ale z rozkazu męża zostały zburzone. Nie zatrzymało to jednak Elżbiety. Większość czasu spędzała na Węgrzech w towarzystwie hrabiego Andrassy, z którym była w bardzo bliskich stosunkach.
Z czasem przestała interesować się swoim mężem i sama wysyłała do niego kochanki, byle nie musieć spędzać z nim czasu. Księżna Diana i Karol również słynęli z licznych pozamałżeńskich kontaktów. Książę związany był ze swoją obecną żoną Kamilą, a księżna miała wiele romansów, których nie potrafiła ukryć. Na jaw wyszły również problemy zdrowotne Diany. Cierpiała na bulimię, która spowodowana była ogromnym stresem.
Mit cesarzowej
Historia Sissi okazała się na tyle inspirująca, że nie brak dziś tekstów kultury poświęconych jej postaci, zwłaszcza filmów biograficznych. Najpopularniejszą odtwórczynią roli Elżbiety jest Romy Schneider. W trzech powstałych w latach pięćdziesiątych ekranizacjach widzimy piękną, młodą
i zbuntowaną cesarzową. Filmy rodzą jednak błędne wyobrażenie władczyni. Na ekranie pojawia się opowieść o wielkiej miłości, podczas gdy w rzeczywistości Franciszek do końca życia bezskutecznie starał się rozkochać w sobie żonę. Rzeczywistość w pałacu wcale nie prezentowała się tak jak w filmach, a noc poślubna cesarskiej pary była niczym innym niż gwałtem. Sami Wiedeńczycy nie przepadali za cesarzową, gdyż cały czas opuszczała stolicę, a wielką popularność i szacunek zyskała dopiero po śmierci. Obecnie jest częściej wspominana niż sam Franciszek, jawiąc się wręcz jako symbol Austrii i Węgier.
Tragiczne zakończenie
Każda historia ma swój kres. Sisi i Diana zmarły wcześniej niż ich mężowie. Cesarzowa została zamordowana w wieku sześćdziesięciu lat przez włoskiego anarchistę. W tym roku mija sto dwudziesta rocznica jej śmierci. Diana zmarła w 1997 roku, gdy razem ze swoim partnerem, Dodim Al-Fayedem, uciekała samochodem przed paparazzi. Królowa Elżbieta, dzięki silnym namowom ówczesnego premiera, wyprawiła Dianie królewski pogrzeb. W przeciwieństwie do księcia Karola, Franciszek Józef nie ożenił się ponownie. Do końca życia wspominał Sissi jako niesamowitą kobietę. Darzył ją ogromnym szacunkiem, mimo że cesarzowa nie była zadowolona ze swojego losu.
Sissi i Diana to postaci tragiczne, które stale szukały swojego miejsca w świecie. Życie nauczyło je siły i niezależności. Cesarzowa i księżna śmiało mogą być określane jako prekursorki współczesnego ruchu girl power.
Tekst: Anna Gawlik
Artykuł pochodzi z magazynu „Suplement” (październik/listopad 2018).
Źródła:
A. Pataki, Sisi. Cesarzowa mimo woli;
A. Pataki, Sisi. Samowolna cesarzowa;
N. Davies, Diana. Samotna księżna;
A. Morton, Diana. Moja historia.