Wydaje Ci się, że rozumiesz płeć przeciwną? Że wiesz, co oznacza milczenie kobiet? Że domyślasz się, dlaczego mężczyzna chce czasem zostać sam na sam z „telewizyjną puszką”? Że nie dziwią Cię kolejne plotki w ustach Twojej żony? Jeżeli – podobnie jak ja – nie pojmujesz niektórych rzeczy w tym zawiłym świecie relacji, zapraszam Cię do przeczytania niniejszego artykułu.
Mówi się, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. To, że obie płcie się między sobą różnią, nie stanowi dla nikogo wielkiego odkrycia. Jedni są z tego powodu zrozpaczeni i zrezygnowani, powtarzają: „nie rozumiem jej”, „nie obchodzi go mój stan emocjonalny”. Inni starają się z owych różnic stworzyć porządną satyrę. I dzięki nim oglądamy skecze, kabarety czy spektakle, które za pomocą śmiechu zdejmują maskę przysłaniającą skomplikowane relacje międzypłciowe. Do takich widowisk możemy zaliczyć spektakl Teatru Korez – Wiwisexia.
Na deskach teatru obserwujemy sesję terapeutyczną małżeństwa, które przez nadmiar problemów i nieporozumień zdecydowało się zasięgnąć porady specjalisty. I tak jesteśmy obserwatorami licznych opowieści, które przedstawiają życie pary… „Pary” to w tym przypadku złe słowo. Jesteśmy obserwatorami opowieści mężczyzny-męża oraz kobiety-żony. Niby związanych, ale osobnych jednostek, które całkowicie inaczej pojmują przygody swojej relacji. Począwszy od pierwszego spotkania w windzie, brniemy przez historię opowiedzianą ich oczami. Tę samą historię, jednak w zupełnie innych odcieniach i barwach.
Współcześnie wielu naukowców bada różnice międzypłciowe, pokazując, jak duża przepaść dzieli biologię kobiet i mężczyzn. Takim przykładem może być budowa oka u jednej i u drugiej płci. Mężczyźni na siatkówce mają (statystycznie) większą ilość pręcików, czyli receptorów odpowiadających za odbieranie czerni i bieli, natomiast kobiety – czopków, rejestrujących kolory. Właśnie przez to informacja, która biegnie do kobiecego mózgu, jest znacznie bogatsza w barwy, właśnie przez to niektóre panie widzą kilka razy więcej odcieni różu czy zieleni. Banalna rzecz, ale niesie dalekosiężne skutki – bo kto kiedykolwiek nie pokłócił się o wybór koloru? (Miał być żółty! Przecież jest żółty. To nie żółty, tylko jasnopomarańczowy!).
Powracając do Wiwisexii, to spektakl o odmiennych punktach widzenia. Uczy, że różnice w naszym postrzeganiu są diametralne, chociaż czasem wydaje się, że kogoś w pełni rozumiemy. Mając to na względzie, może bylibyśmy dla siebie bardziej wyrozumiali?
Lubię oglądać dobre komedie, które nie wywołują jedynie strumienia łez śmiechu, ale dają również jakiś przekaz, jakąś wartość dla odbiorcy. Tak więc, kończąc swoją recenzję, przytoczę cytat ze spektaklu: „Miłość to bieg z przeszkodami”. Mam nadzieję, że wspólnie ze swoją drugą połówką będziecie walczyć, by owe przeszkody likwidować.
Tekst: Robert Jakubczak
Źródło:
A. Moir, D. Jessel: Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą.