Książki poświęcone tworzywom sztucznym stają się cenionymi bestsellerami, a celebryci wykorzystują swoją popularność, aby nakłonić ludzi do zmiany swojego stylu życia. A to wszystko, by chronić naszą planetę. O ekologii mówi się dużo, ale nie wszyscy są w stanie zrozumieć zło, jakie sami sobie fundujemy. Proponuję Ci spojrzeć na zegarek i sprawdzić o której godzinie zacząłeś/zaczęłaś czytać ten artykuł, na końcu dowiesz się dlaczego jest to takie ważne.
Mały, wielki problem
Plastik to stosunkowo nowe tworzywo, bo powstał około 111 lat temu. Niestety twórcy owego surowca nie zdawali sobie sprawy, że samoistne rozłożenie tego materiału trwa 500 lat. Nie zdążyliśmy nawet mrugnąć, a naszym oczom ukazał się istny koszmar. Wszystkie produkty spożywcze pakowane są w plastikowe pudełka, warzywa chowamy do foliowych siatek, kawę na wynos bierzemy w jednorazowym kubku z plastikową pokrywką, do każdego napoju bierzemy plastikową słomkę. Statystyki są wstrząsające: „Mniej niż połowa z 35 milionów plastikowych butelek, które wyrzucają każdego dnia mieszkańcy Wielkiej Brytanii, zostaje poddana recyklingowi” – mówi Will McCallum, dyrektor ds. oceanów. Aby podkreślić wagę problemu, naukowcy zapowiadają, że do 2050 roku w oceanach pływać będzie więcej plastiku niż ryb.
Zwierzęta cierpią
Oprócz tego, że my toniemy w śmieciach, również zwierzęta doznają szkody. Wieloryby połykają hurtowe ilości foliówek, myląc je z meduzami, żółwiom słomki utykają w nosach, ryby połykają tzw. „mikroplastik”. Wolontariusze Greenpeace’u udostępniają brutalne fotografie, które przedstawiają zawartość żołądków zwierząt; podobno ponad 90% morskich ptaków ma sztuczne tworzywa wewnątrz ciała. Wniosek jest prosty: trzeba jak najszybciej zredukować zużycie plastiku lub odkryć sposób na jego rozkład. Ale właściwie jak to zrobić?
Mały krok dla człowieka, ale wielki dla ludzkości
Sposobów na zerwanie z plastikiem jest wiele. Warto zacząć od „rachunku sumienia”, aby zdać sobie sprawę z powagi sytuacji. Najprościej rozpocząć małymi krokami (w ekologii znanymi jako baby steps). Pierwszym krokiem jest kupno butelki na wodę oraz wielorazowego kubka na kawę, wygrzebanie z szafki płóciennej torby na zakupy i pudełka na lunch. Następnie można zabrać się za sprzątanie kuchni, łazienki oraz sypialni – czasem jako konsumenci nie wiemy, że nasze kosmetyki „przyprawione” są plastikowymi mikrogranulkami. W internecie oraz w książkach dotyczących ekologii można znaleźć tabelki, które pomogą nam zorganizować nowe życie bez plastiku. Powoli, ale do celu. Nie warto robić gwałtownej rewolucji, bo ta nigdy nie kończy się dobrze.
Korporacje i rząd nie ułatwiają sprawy
W niektórych państwach wprowadzono już zmiany regulujące dostępność plastiku. W wielu państwach Unii Europejskiej za plastikową torbę trzeba płacić, a w tym roku Europarlament przegłosował zakaz sprzedaży takowych sztućców i patyczków higienicznych. Jest coraz lepiej,ale do ideału jeszcze nam daleko. Dopóki wielkie korporacje nie zechcą iść na ugodę, zostanie tak jak było do tej pory, a jednorazowe przedmioty będą się sprzedawać. 120 miliardów plastikowych butelek produkuje każdego roku Coca-Cola, a znajdowane są one nawet w miejscach niezamieszkałych przez człowieka. Istnieją jednak właściciele marketów, którzy są zaniepokojeni nadmierną produkcją plastikowych opakowań. Markety Zero w Australii i Earth.Food.Love w Wielkiej Brytanii sprzedają swoje produkty na wagę lub w szklanych pojemnikach. To właśnie tacy ludzie dają wiarę w lepszą przyszłość.
Możesz zmienić świat
Często spotykamy się ze stwierdzeniem „świata nie zmienisz”, lecz jest ono bardzo krzywdzące i demotywujące. Na świecie żyje około siedmiu miliardów ludzi, a gdyby każdy z nich podzielał owe podejście, moglibyśmy już nie żyć. Miliony ludzi ginęły na wojnach za swój kraj, a celem tego była zmiana i lepsze życie. Może wydawać się, że walka z plastikiem jest zupełnie czymś innym i porównywanie jej do bitew to nadużycie. Jednak do oceanów każdego roku trafia niemal 13milionów ton tego sztucznego tworzywa. Z tego powodu umiera milion ptaków morskich i aż 100tysięcy żyjących w wodze ssaków. Naukowcy i ekolodzy ostrzegają, że zostało nam tylko 20 lat na obudzenie się i zmiany na lepsze, potem będzie już tylko gorzej. Skoro Ty czytając ten artykuł,masz ochotę na zrobienie czegoś dobrego dla świata, przekonaj innych, że ludzie mają moc sprawczą. W dniu dzisiejszym ogromną siłą są media społecznościowe, dlatego korzystając z nich można używać hashtagów: #zerwijzplastikiem i #BreakFreeFromPlastic. Dzięki tak „małemu”krokowi być może ktoś zainteresuje się tematem i również poczuje potrzebę zmieniania świata.
Zdrowie to podstawa
Statystyczny Polak zużywa rocznie około 400 reklamówek, a plama na Pacyfiku spowodowana śmieciami jest sześć razy większa od powierzchni Polski. Robiono analizy piasku z Krynicy Morskiej. Okazało się, że 30% jego składu to plastikowe mikrogranulki. Jest jeszcze coś gorszego niż zrobienie ze świata wysypiska śmieci. Plastik zawiera niebezpieczny związek chemiczny o nazwie bisfenol A. Podczas podgrzewania sztucznego opakowania (co jest na porządku dziennym w fabrykach) bisfenol A przenika do jedzenia. Lekarze badający owy związek znaleźli go w organizmie zarówno dorosłych jak i dzieci. Co gorsza – substancja ta jest rakotwórcza. Znajduje się praktycznie wszędzie: w butelkach i w opakowaniach na ser czy wędlinę.
Czas to życie
Na razie produkcja plastiku rośnie. Czasu mamy mało, dlatego ważnym jest by nie przyglądać się problemowi z daleka. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, bo nikt inny nie posprząta zrobionego przez nas bałaganu, a 12,7 miliona ton sztucznych tworzyw trafia każdego roku do oceanów,niestety aż 80% z nich zostało wyrzucone na lądzie.Teraz ponownie spójrz na zegarek i sprawdź ile czasu zajęło Ci przeczytanie tego artykułu. Co minutę do oceanów trafia zawartość jednej śmieciarki pełnej plastikowych odpadów. Może podczas czytania o światowym problemie do wody trafiła kolejna niezliczona ilość śmieci?
Źródła:
W. McCallum: Jak zerwać z plastikiem.
Tekst: Agata Linca