facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Smutne samotne podróżowanie

Ostatnio zaintrygowało mnie stwierdzenie, że z osobami podróżującymi samotnie, chyba nie wszystko jest w porządku, bo przecież, co to za przyjemność odkrywać nieznane miejsce i nie móc podzielić się swoją refleksją z drugą osobą. Z drugiej strony – romantyczny archetyp samotnego wędrowca jest dla wielu ludzi odzwierciedleniem ich najskrytszych marzeń, aby wziąć plecak i wyruszyć w podróż życia, nie oglądając się przy tym za siebie. Czy to samotne podróżowanie jest faktycznie takie smutne, niebezpieczne i tak bardzo niezrozumiałe?

Samotny wędrowiec

Słysząc o samotnym wędrowcu, pierwszy staje mi przed oczami obraz Friedricha Wędrowiec nad morzem mgły, który najlepiej obrazuje wyobrażenie o samotnym podróżowaniu. Samotny mężczyzna nad przepaścią odwrócony do widza plecami. Jest tajemniczy, nie wiemy, jaki będzie jego kolejny krok, próbujemy odkryć jego myśli. Te wszystkie działania są jednak bezskuteczne. Nic o nim nie wiemy, nie tak jak w przypadku innych wędrowców epoki romantyzmu, którzy wyszli spod pióra takich autorów jak Mickiewicz, Słowacki, Goethe, czy Byron. Pomimo że motyw samotnego wędrowca, który wyrusza w drogę, aby odkryć świat, przejść wewnętrzną przemianę lub  zostaje do tego zmuszony za sprawą siły wyższej, jest znany ludzkości od tysiącleci – przyjrzymy się postaci Odyseusza z Odysei Homera, który musiał zmierzyć się z różnymi przeciwnościami, aby wrócić do domu, czy średniowieczne podania dotyczące pielgrzymów poszukujących drogi do Boga. Z czasem o podróżnikach zaczęto mówić w kontekście odkryć geograficznych jako o żądnych przygód  zdobywcach Nowego Świata. Aż w końcu bieg historii stworzył naszego „samotnego wędrowca”, który zadomowił się w sercach i umysłach wielu ludzi po dziś dzień.

Coście romantycy zrobili, podróżnikom

W szczególności podróżnikom, którzy cenią sobie odkrywanie świata samotnie. Fascynujące jest to, że niemal każdy człowiek marzy o tym, aby wyruszyć w samotną podróż w nieznane. Przeżyć przygody, poznać nowych ludzi, zachwycić się, dlatego tak wielką popularnością cieszą się serie podróżnicze opowiadające o pionierach nowych szlaków lub reportaże telewizyjne, gdzie możemy zobaczyć, jak żyją kobiety na krańcu świata i czy faktycznie da się przejść świat boso. Nie wspominając już o tym, że w świecie mediów społecznościowych największą popularnością cieszą się profile samotnie podróżujących dziewczyn, które zawsze w pięknej sukni i perfekcyjnym makijażu pokazują w tle  równie piękne krajobrazy. Dlaczego więc tak wiele osób podchodzi nieufnie do osób samotnie podróżujących?

Nie jestem sama

Inspiracją do tego tekstu była ostatnia wycieczka do Amsterdamu, podczas której podeszła do nas pani z prośbą o zrobienie zdjęcia i padł jeden z moich ulubionych komentarzy „Ludzie, którzy podróżują samotnie, są dziwni”. Następnie zaczyna się wyliczanka wad samotnego podróżowania: trzeba zawsze kogoś prosić o zrobienie zdjęcia, nie ma się z kim wymienić refleksji na temat miejsca, które się odwiedza, trzeba mieć oczy dookoła głowy, nie ma z kim wieczorem wyjść do restauracji, cały czas trzeba pilnować swoich rzeczy i tak dalej. Po wysłuchaniu, jakie „niefajne” jest podróżowanie w pojedynkę, pozostaje mi tylko jedno – przyznanie się, że też należę do grona samotnie podróżujących.

Po chwili konsternacji przechodzimy do kolejnej kategorii albo raczej pytania – A nie boisz się?

Nie, nie boję się. Wtedy moi rozmówcy zaczynają opowiadać mi o wszystkich niebezpieczeństwach, jakie mogą spotkać turystę w obcym kraju, a już w szczególności kobietę. Gdyby chociaż połowa zdarzeń wykreowanych przez ich wyobraźnię lub zasłyszanych w wiadomościach działa się w prawdziwym życiu, nikt nie podróżowałby samotnie, o ile ktokolwiek miałby w sobie tyle odwagi, żeby wyruszyć w podróż.

Smutne samotne podróżowanie

W rzeczywistości ilość zagrożeń czyhających na samotnych podróżników nie jest aż tak zatrważająca. Oczywiście jakikolwiek wypad w pojedynkę wymaga lepszego zorganizowania i większej czujności. Należy pamiętać wtedy, że człowiek jest przede wszystkim zdany na siebie. Wiadome jest, że lżej się żyje i podróżuje, kiedy część odpowiedzialności można przenieść na drugą osobę. Jednak samotne podróże uczą nas wielu rzeczy i pomagają przełamać swoje słabości, co również ma swoje zalety. Po każdej samotnej wyprawie wracałam pełna motywacji i wiary w swoje możliwości.

Nie zawsze jednak wszystko idzie po naszej myśli i są sytuacje, że pomimo istniejących cudów techniki, które towarzyszą nam podczas podróży (wyznaczają nam najlepszą trasę, pomagają zarezerwować nocleg, bilety, umożliwiają nam komunikację w zupełnie nieznanym nam języku) nic nie jest w stanie zastąpić drugiego człowieka.

Tutaj pojawia się pewien impas – skoro ktoś podróżuje samotnie, to znaczy, że nie życzy sobie towarzystwa i nikt nie jest mu do szczęścia potrzebny – i tak i nie. Oczywiście to zależy w głównej mierze od charakteru człowieka, ale bazując na własnych doświadczeniach, nawet jeżeli samotny podróżnik faktycznie chce być sam, to może to wcale nie być takie proste.

Jakoś tak się składa, że osoby podróżujące samotnie przyciągają do siebie innych samotnych podróżników, a także wiele innych osób (pożywka dla wszystkich twórców rozmaitych opowieści o niebezpieczeństwie samotnej podróży). Naturalne jest, że przy pierwszych kontaktach każdy zachowuje dystans i ostrożność, jednak jakoś tak to wychodzi, przynajmniej w gronie podróżników, że ta bariera szybko znika. Ta sama kwestia dotyczy również innych osób, które spotyka się po drodze. To, co mają do zaoferowania ci ludzie to gościnność i serdeczność, oczywiście obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, mimo to nie należy zakładać, że chcą nam zrobić krzywdę.

Sama miałam takie momenty, że byłam zmęczona ciągłymi interakcjami towarzyskimi, bo gdzieś zatracał się urok tego samotnego podróżowania, czasu na kontemplację, własne przemyślenia, poczucie autonomii (w końcu nie na tym polega samotne podróżowanie, żeby być kierownikiem wycieczki). Wpisuje się to bardzo w archetyp romantycznego samotnego wędrowca.

Jednak mało, który współczesny podróżnik jest takim romantycznym wędrowcem, który wysyła sporadycznie listy z podróży, prowadzi dziennik i wraca odmieniony, niechętnie mówiąc, co się wydarzyło po drodze. Współczesne środki przekazu są na tyle rozwinięte, że tak naprawdę możemy dzielić się naszymi relacjami z podróży na bieżąco, jeżeli ktoś odczuwa taką potrzebę, niektórzy nawet z tego żyją. Nie mniej jak tylko poczujemy, że samotność nam doskwiera, raczej nie ma większych trudności, żeby skontaktować się z rodziną, przyjaciółmi, czy znaleźć travel buddy za pomocą stron podróżniczych.

Kres drogi

Każdy, kto decyduje się na samotną podróż, ma ku temu pewne powody.  Niezależnie od tego, czy jest typem samotnego wędrowca, czy podróżnika influencera zawsze znajdzie się, ktoś dla kogo taki styl życia będzie niezrozumiały, przez co będzie patrzył na osobę samotnie podróżującą jak na „dziwaka”. Ten „dziwak”  najprawdopodobniej w jego głowie będzie wpisywał się w archetyp rodem z epoki romantyzmu albo będzie ucieleśnieniem „głupoty”, „nieodpowiedzialności” albo wręcz przeciwnie będzie reprezentował pozytywne cechy jak odwaga, ciekawość, których być może brak osobie, która jest sceptycznie nastawiona do takiego pomysłu. Często osoba tego samotnego podróżnika staje się uosobieniem lęków, które drzemią w kimś, kto nigdy nigdzie samotnie nie wyjeżdżał. Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii, jednak w ogólnej myśli powinien przestać dominować archetyp romantycznego podróżnika, który wyjeżdża, żeby odmienić swoje życie, dziwaka, który ma pewnie problemy sam ze sobą albo jest jakoś inaczej uduchowiony. Samotni podróżnicy w XXI wieku to w większości ludzie żądni przygody i ciekawi świata, którzy nie boją się odkrywać go na własną rękę, szczególnie teraz, gdy żyjemy w świecie bez barier.


Tekst: Małgorzata Otorowska


Post dodany: 8 lipca 2022

Tagi dla tego posta:

Droga   Małgorzata Otorowska   podróże   samotność   społeczeństwo   wędrowiec  

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno