Program Fulbright działa w Stanach Zjednoczonych od 1946 roku. W Polsce – już od 1959 roku. Jest to największy program wymiany naukowej i kulturowej, wśród którego absolwentów znajduje się m.in. 62 laureatów Nagrody Nobla i 89 laureatów nagrody Pulitzera. Do tej pory swoją naukową podróż do USA odbyło już 5000 absolwentek i absolwentów z Polski.
Program wymiany Fulbrighta umożliwia nam, Polakom rozpoczęcie studiów II lub III stopnia, a także realizację projektów badawczych czy też dydaktycznych w Stanach Zjednoczonych. Promuje kontakty na tle rozwoju naukowego i kulturowego pomiędzy krajami, ale Fulbright to przede wszystkim ludzie reprezentujący różne dziedziny nauki i środowiska akademickiego. Ludzie, których łączy pasja naukowa i chęć poszerzania swoich horyzontów poznawczych.
Fulbright Graduate Student Award
Stypendium Fulbright Graduate Student Award przyznawane jest osobom rozpoczynającym pierwszy rok studiów magisterskich bądź doktoranckich. Pobyt w Stanach Zjednoczonych trwa cały rok akademicki (z możliwością przedłużenia na drugi rok). Program przewiduje dowolny wybór amerykańskiej uczelni wedle woli kandydata, stypendium w wysokości do 47 000 USD (które przeznaczone jest na utrzymanie stypendysty/ki czy koszty podróży), wizę J-1, opiekę medyczną oraz przygotowanie do wyjazdu i opiekę w trakcie jego trwania. Liczba stypendystów jest ograniczona – co roku takie wyróżnienie dostaje maksymalnie ośmiu studentów bądź doktorantów.
Program BioLAB
Program BioLAB dedykowany jest osobom studiującym na studiach magisterskich bądź doktoranckich, studentom nauk biologiczno-chemicznych, biofizycznych, medycznych itd. Płatny staż trwa od jedenastu do dwunastu miesięcy (z możliwością przedłużenia o rok). Wyjazd do amerykańskich uczelni, takich jak University of Virginia, University of Chicago, Oklahoma Medical Research Foundation oraz UT Southwestern Medical Center przewidziany jest dla maksymalnie 45 osób.
Kto może zostać Fulbrighterem i jak to zrobić?
Wymagania zależą głównie od wybranego rodzaju stypendium bądź stażu. Każdy kandydat musi wykazać się bardzo dobrą znajomością języka angielskiego, a także posiadać polskie obywatelstwo. Preferowanymi kandydatami są ci, którzy w ciągu ostatnich pięciu lat przebywali w Stanach Zjednoczonych nie dłużej niż dziewięć miesięcy. Ponadto kandydat musi posiadać stopień magistra lub inżyniera (osoby po studiach tylko licencjackich nie mogą ubiegać się o bycie Fulbrighterem).
Procesy rekrutacji także różnią się w zależności od wybranego programu badawczego. Ogólny zarys wygląda następująco: kandydaci muszą wypełnić formularz zgłoszeniowy, do którego dołącza się swój list motywacyjny, CV, esej opisujący plany naukowe, przykłady prac pisemnych i dokument potwierdzający znajomość języka angielskiego. Po pozytywnym wyniku pierwszego etapu rekrutacji na kandydata czeka rozmowa kwalifikacyjna, która ostatecznie wyłoni przyszłych stypendystów/ki. To jeszcze nie koniec, ponieważ stypendyści muszą także zdać egzamin na wybraną przez siebie uczelnię w USA, na której będą kontynuować swoją edukację – proces ten nie jestem elementem rekrutacji do programu Fulbrighta, a wynika z systemu szkolnictwa w Ameryce. Późnej czas już tylko na formalności i wylot do USA.
Więcej informacji o wymaganych wnioskach, ale także o różnych innych programach, ponieważ Fulbright to nie tylko program BioLAB, czy Fulbright Graduate Student Award, można znaleźć na stronie internetowej: www.fulbright.edu.pl.
O przebiegu programu Fulbright miałam możliwość porozmawiać z dr Agatą Stronciwilk, która w roku akademickim 2022/2023 otrzymała stypendium Fulbright Slavic Award, w ramach którego prowadziła zajęcia na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle. Obecnie jest Ambasadorką programu w Katowicach.
MS: Jak wygląda proces rekrutacji?
AS: Procesy rekrutacyjne na poszczególnych stypendiach dydaktycznych są podobne. Fulbright Slavic Award jest stypendium dydaktycznym, programem przeznaczonym dla pracowników, dlatego wniosek o stypendium musiałam poszerzyć o rozbudowany sylabus z propozycją zajęć. Samego procesu przygotowania do rekrutacji nie można zostawić na ostatni moment. Dokumenty rekrutacyjne warto skonsultować z ambasadorami albo byłymi Fulbrighterami, gdyż zawsze można liczyć na ich wsparcie.
Jak wyglądała sama rozmowa rekrutacyjna?
Rozmowa była stresująca, ponieważ uczestniczyli w niej przedstawiciele komisji Fulbrighta, przedstawiciel ambasady Stanów Zjednoczonych i przedstawiciele uczelni, którą się wybrało. Cała komisja składała się z kilkunastu osób. Jednym z plusów rozmowy rekrutacyjnej jest to, że w wyniku pandemii COVID-19 odbywa się ona w dalszym ciągu online.
Dr Agata Stronciwilk podzieliła się z nami radami dla osób ubiegających się o stypendium. Przede wszystkim do rozmowy trzeba bardzo dobrze się przygotować, zarówno na temat swojego projektu, jak i wybranej uczelni – dlaczego wybrało się akurat tę oraz jakie oferuje kierunki i program nauczania. Przed rozmową warto pobrać sobie dodatkowe zajęcia u native speakera, by mieć pewność, że rozmowa (która przebiega w języku angielskim) wypadnie bardzo dobrze. Pomimo przedrekrutacyjnego stresu obecna ambasadorka Fulbrighta bardzo miło wspomina przebieg rekrutacji, podczas której nie zabrakło śmiechów i żartów, ale też dzięki której poznała osoby z uczelni, na której w przyszłości prowadziła zajęcia.
Co daje wyjazd do USA?
Każdy wyjazd rozwija, jest zderzeniem z inną rzeczywistością. Dzięki nim możemy zobaczyć jak funkcjonują uniwersytety w różnych krajach, obszarach i poznać ich poziom nauczania, który na przykład w Stanach jest bardzo wysoki. Bardzo rozwijająca jest także praca z innymi wykładowczyniami i mieszkanie na innym kontynencie. Sam proces przeprowadzki wydawać się może przerażający, ale komisja Fulbrighta jest olbrzymią pomocą i na każdym etapie przygotowania naprawdę czujemy się zaopiekowani. Program Fulbright to także doświadczenie, które dobrze wygląda zawodowo, jeśli ktoś chce kontynuować ścieżkę w sferze naukowej. Nawet jeśli nie wiąże się przyszłości z pobytem na uczelni, taki zapis w CV to olbrzymi atut, ale przede wszystkim wyjazd do Stanów stanowi ważny element naszego samorozwoju.
Fulbright łączy ludzi?
Z ludźmi, których poznałam w Ameryce mam cały czas kontakt, także z rodziną, u której wynajmowałam pokój. Ostatnio powróciłam do Seattle na święta i spotkałam się ze wszystkimi osobami, które poznałam w trakcie stypendium. Kontakty chcę utrzymywać, bo pomimo, że okres mojego pobytu w USA był krótki, to był on niezwykle intensywny. Uzyskałam pomoc i wsparcie ze strony wykładowczyń, które pomogły mi się zaaklimatyzować, ale także nawiązałam przyjaźnie z Polonią, co jest ważnym elementem programu.
Stypendium to tylko wyjazd do Stanów?
Istotnym aspektem stypendium jest to, że jak już raz zostaje się Fulbrighterem, to zostaje się nim do końca życia. Stypendium nie kończy się w momencie powrotu do Polski, ponieważ w dalszym ciągu jest się częścią społeczności, chce się nią być. W kraju często odbywają się spotkania dla ambasadorów i absolwentów programu tworzące wewnętrzną sieć promującą zagraniczne stypendia, korzyści z nich płynące oraz stanowiące możliwość poznania wielu osób. Sieć Fulbrighta jest olbrzymia, gdyż program ten funkcjonuje na całym świecie. Uczestnictwo w programie pozwala dalej funkcjonować w jego w społeczności. Po zakończeniu pobytu w USA w naszym kraju organizuje się graduację w celu wręczenia dyplomów dla stypendystów/ek oraz poznania innych uczestników. Przed każdym wyjazdem organizuje się także spotkania z absolwentami, które mają wymiar bardziej praktyczny i dzięki nim jesteśmy lepiej przygotowani do pobytu w USA.
Możemy wyjechać do USA z rodziną?
Nie jest problemem wyjazd z rodziną, na ten cel założony jest nawet budżet w stypendium. Ponadto w trakcie pobytu w USA można wrócić do Polski w dni określone przez regulamin, jednak wiąże się to z dodatkowymi formalnościami, podobnie jak wyjazd do innych krajów w Ameryce. W żadnym wypadku nie zamyka nam to drzwi do zwiedzania kontynentu.
Czyli jest czas na działalność naukową i na zwiedzanie kraju?
Jest przeznaczony czas na pracę, ale także czas dla siebie, który można wykorzystać na poznawanie kultury i mieszkańców USA. Ponadto po zakończeniu stypendium ma się możliwość przebywania jeszcze przez miesiąc w Stanach Zjednoczonych. Jest to moment, kiedy nie powinno się działać naukowo, by załatwić formalności związane z wyjazdem ze Stanów. Każdy ze stypendystów wykorzystuje ten okres na odkrywanie USA.
Dr Agata Stronciwilk podkreśla, że sama nigdy nie pomyślałaby, że może kiedykolwiek dostać się na takie stypendium. Jedynym ograniczeniem jesteśmy my sami. Trzeba przekraczać granice i próbować swoich sił. Fulbright to przede wszystkim program dla osób zaangażowanych, o różnych zainteresowaniach, potrafiących wyjść z nauką poza mury uczelni. Ambasadorka programu Fulbright zachęca każdego do wiary w siebie i spróbowania swoich sił w rekrutacji na stypendium do Stanów, ponieważ może właśnie na któregoś z czytających ten artykuł czeka komisja rekrutacyjna i przygoda na innym kontynencie.
Tekst: Michalina Skwara