Szukasz lektury, która będzie jak spacer z przewodnikiem albo układanie puzzli, gdzie każdy element ma swoje miejsce? A może potrzebujesz wygodnego spotkania z lokalną opowieścią, podczas którego kartki będą przewracać się niepostrzeżenie? Remedium: oryginalny splot przeszłości i fikcji Ślady gwiazd Tomasza Petrusa.
Kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po Ślady gwiazd. Sagittarius Tom I autorstwa Tomasza Petrusa, nie spodziewałam się, że w tak niezwykły sposób przeniesie mnie do Bydgoszczy, miasta, które zyskało w tej narracji niemal magiczny wymiar. Autor z wielką dbałością o szczegóły oddał jego atmosferę, a dzięki precyzyjnym opisom ulic i miejsc czytelnik może samodzielnie podążać śladami bohaterów. Ten realistyczny klimat jest jednym z największych atutów książki i sprawia, że literatura staje się nie tylko opowieścią, ale też podróżą.
Historia rozpoczyna się serią pozornie niezależnych rozdziałów, z których każdy ma swój niepowtarzalny nastrój – przenosi do różnych epok, postaci i bardziej lub mniej ważnych wydarzeń historycznych. Pomimo tego oś fabuły stanowi tajemnicza figura łuczniczki Ivy, co nie jest tak łatwym elementem do odkrycia (przynajmniej na początku). Z czasem opowieści zaczynają się splatać, tworzyć logiczną całość, a odsłaniane przez pisarza tajemnice zaskakują.
Mimo że powieść pochłania się z łatwością i przyjemnością dzięki lekkiemu stylowi czy też prostemu, przystępnemu językowi, muszę przyznać, że po odłożeniu książki brakowało mi tej silnej potrzeby powrotu do wykreowanego świata. To klasyczny przypadek, kiedy historia zachwyca w momencie czytania, ale niekoniecznie pozostaje w pamięci na długo.
Co ciekawe, moje uczucia do głównej bohaterki ewoluowały wraz z rozwojem akcji. Na początku wzbudzała moją sympatię, jednak im mniej kartek pozostawało do końca, tym bardziej zaczęła mnie irytować jej postawa. Podejmowane przez Jadwigę decyzje i sposób myślenia momentami sprawiały, że miałam ochotę nią potrząsnąć, by spojrzała na swoje życie z innej perspektywy. Być może to zamierzony zabieg autora, który chciał ukazać jej przemianę, ale w moim odczuciu sprawiło to, że trudniej było mi z nią sympatyzować.
Podsumowując, oceniam Ślady gwiazd. Sagittarius Tom I jako interesującą pozycję, na którą warto zwrócić uwagę. Tomasz Petrus zgrabnie połączył elementy literatury obyczajowej z nutą tajemnicy i historycznym tłem, a co więcej złożył piękny hołd Bydgoszczy, miastu, które staje się jednym z cichych bohaterów tej opowieści. Choć nie jest to dzieło wywołujące czytelnicze uniesienia, to z pewnością opłaca się je poznać i dać porwać jego klimatycznej narracji.
Tekst: Daria Molenda
Ilustracje: Emil Papierniok