Marzę o tym, by mieć piękny dom z pięterkiem i ogrodem; chciałabym poznać Toma Hanksa, spotkać miłość swojego życia i poczuć motylki w brzuchu; chciałabym odwiedzić Hogwart, skoczyć ze spadochronu, mieć spokojną starość, zobaczyć rafę koralową… Chciałabym urodzić synka, zjeść cudowny rosół mojej babci; marzę o tym, by ludzie częściej się do siebie uśmiechali… i tak dalej, i tak dalej.
Każdy z nas ma milion myśli, zachcianek i marzeń. Na pewno niejeden z Was, oglądając ulubiony film, z chęcią znalazłby się obok głównych bohaterów w pięknej Wenecji lub poużywałby supermocy. Niejeden z Was, siedząc na mało interesujących zajęciach na uczelni, bujał się po nieodkrytych wcześniej płaszczyznach wyobraźni lub chociażby, jadąc z górki na rowerze, czując opór powietrza, poczuł się jak piękny motyl. Takie momenty motywują i sprawiają, że człowiek ma więcej siły do życia.
Niektórzy z nas twardo stąpają po ziemi. Fantazjowanie uważają za stratę czasu. Niektórzy uparcie twierdzą, że nie powinno się marzyć, bo to jest złudne, a wyobrażenia nierealne, ponieważ zbyt wyidealizowane nie wpasowują się w mocną całość rzeczywistości. Wielu ludzi, których znam, twierdzi, że nie ma marzeń i nie lubi ich tworzyć. Bzdura! Wybaczcie za to porównanie, ale podobnie jest z muzyką disco polo – nikt jej nie lubi, wręcz nie trawi, lecz gdy usłyszy nutę, natychmiast przypomina sobie jej słowa.
W dobie nieustających wojen, kataklizmów, katastrof, zamachów i wypadków, gdzie tak marna istota, jaką jest człowiek, w jednej chwili może stracić życie, każdy potrzebuje odrobiny odmiany, czegoś innego. Marzenia są największą siłą napędową świata. To ludzie z marzeniami kreują wydarzenia, tworzą wynalazki, popychają do przodu rozwój techniki i technologii, powodują, że inni chcą sięgnąć po więcej. Pokazują, że możliwe jest dążenie do doskonałości.
Świat fantazji i marzeń to w pewnym sensie świat złudzeń, dlatego – mimo że jest to nieszkodliwy środek placebo – nie należy przesadzać! Jednak moim zdaniem używanie wyobraźni jest potrzebne – dzięki niej wręcz odrywasz się od rzeczywistości i czujesz się jak gwiazda. Twój nastrój staje się momentalnie lepszy, a co najważniejsze – nikt Ci tego nie odbierze, bo marzenia są wyłącznie Twoje!
Zatrzymaj się w tym całym pędzie załatwiania spraw, usiądź i spróbuj! Szczerze polecam.
Autorka tekstu: Patrycja Adarczyk