Europejski Kongres Gospodarczy już po raz 16 odbył się w Katowickim Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Podczas trzech dni byliśmy uczestnikami wielu paneli na różnorodne tematy. Jednym z nich było finansowanie sportu, którego gościem był Jarosław Królewski, w rozmowie z naszym dziennikarzem poruszył ten temat, a także ostatnie sukcesy Wisły Kraków, której jest prezesem. Rozmowę przeprowadził Kacper Włodarski.
KW: Ze mną Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków oraz współzałożyciel Synerise.
JK: Dzień dobry, witam Państwa.
Koniec tegorocznej edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego już za kilka minut, jakie są Pana wrażenia po tegorocznej edycji?
Ja tu już jestem któryś rok z rzędu, uważam to za bardzo fajny event, w bardzo fajnym miejscu, fajni ludzie i ciekawe panele. Ja jestem zadowolony, dlatego zawsze wracam.
Rozmowę chciałbym zacząć od złożenia gratulacji z okazji zdobycia Pucharu Polski przez Wisłę Kraków. Które trofeum jest Panu bliższe – to zdobyte w 2002 roku jeszcze jako piłkarz Gliniku Gorlice czy tegoroczny puchar?
Zdecydowanie to tegoroczne, bo dzisiaj tak naprawdę mam na Wisłę Kraków ogromny wpływ i decyduje o rzeczach, które się w Wiśle Kraków dzieją, więc ta sprawczość jest dużo ważniejsza niż oglądanie sukcesów Wisły w telewizji.
Czy sukces, jaki Wisła Kraków niewątpliwie odniosła, zaskoczył Pana? Kiedy półtora roku temu Pan obejmował funkcje prezesa czy wierzył Pan w to, że po tak krótkim czasie już uda się osiągnąć taki sukces?
Zdecydowanie wierzyłem. Gdybym nie wierzył, to na pewno bym się w to nie pakował. Trochę liczyłem, że w zeszłym sezonie awansujemy do Ekstraklasy. Nie udało się, mimo że byliśmy najlepszą drużyną w lidze w drugiej rundzie wówczas. Natomiast zacisnęliśmy zęby i w tym roku postawiliśmy bardzo mocno na puchar. Udało nam się zrealizować ten cel, bo to najszybsza droga do Europy.
Chciałbym teraz poruszyć temat wspomnianej Ligii Europy, bo jak wiadomo, eliminacje do europejskich pucharów równają się z dużym zastrzykiem gotówki. Czy Wisła Kraków ma jakiś cel minimum na te europejskie puchary i co może tak naprawdę osiągnąć?
Będziemy chcieli sprawić jak zwykle niespodziankę, myślę, że mamy ku temu jakościowy zespół. Oczywiście nie mamy jakiegoś celu minimum. Wiemy, że rozegramy minimalnie cztery mecze w pucharach europejskich, jeśli otrzymamy licencję jako klub, w związku z czym bardzo się z tego powodu cieszymy, że dwa takie spotkania odbędą się u nas na stadionie w Krakowie. Nie robimy sobie jakiś wielkich nadziei, nie chcemy budować jakiegoś balonika w tym zakresie, natomiast będziemy chcieli dotrzeć jak najdalej.
Co do sekcji e-sportowej Wisły Kraków, czy ma Pan jakiś plan, czy jest w planach reaktywacja drużyny e-sportowej?
Na pewno chciałbym ją przywrócić, po tym, jak wrócimy do Ekstraklasy, zobaczymy czy nam się uda.
Jak Pan uważa, czy sukces Wisły zachęci inne polskie kluby piłki nożnej do większego użycia sztucznej inteligencji oraz głębokich analiz w klubach? Dziś o Wiśle można mówić jako o pionierze w tej dziedzinie, jeśli chodzi o nasze klubowe podwórko.
Mam nadzieję, że tak będzie i zdecydowanie Wisła Kraków robi na tym polu bardzo dużo i mamy nadzieję, że będziemy robić jeszcze więcej, a to, że ten kierunek danych i sztucznej inteligencji jest jedynym właściwym w sporcie, to myślę, że jest to oczywiste.
Przechodząc do drugiego tematu rozmowy – pańska firma Synerise jest tytularnym sponsorem Mistrzostw szkół i przedszkoli w szachach. Jak bardzo dla Pana jest ważny rozwój dzieci z dziedziny gry w szachy i czy ma Pan pomysł na współpracę z Polskim Związkiem Szachowym?
Myślę, że przede wszystkim będziemy kontynuować nasze wsparcie dla szachów, bo my uważamy, że jest to świetna dyscyplina rozwijająca młodzież. Co do dodatkowej deklaracji kogo i w jaki sposób będziemy wspierać, to będziemy do tego podchodzić indywidualnie.
Co sponsor może otrzymać w ramach takiego wsparcia, czy jest coś poza wspieraniem samej idei?
Przede wszystkim jest to świetny pas transmisyjny, żeby prezentować swoje pomysły, wartości czy idee. Myślę, że sport powinien być traktowany w taki sposób i myślę, że jest to najważniejsza rzecz dzisiaj dla nas. My chcemy przede wszystkim zarażać pasją młodych ludzi. Szachy są bliskie naszej działalności, bo to gra logiczna, analityczna i też wymagająca skupienia, więc tego wszystkiego, co jest bardzo potrzebne wśród sztucznej inteligencji i budowaniu jakiś systematycznych algorytmów, więc cieszymy się, że to się dzieje.
Na koniec pytanie o dorosłą scenę szachów. Czy uważa Pan, że doczekamy się polskiego mistrza świata w szachach?
Zdecydowanie jestem przekonany, że tak będzie.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Dziękuję serdecznie.
Tekst: Kacper Włodarski