I żyli długo i szczęśliwie… Idealny ślub, idealny partner, idealne życie. Chociaż na przestrzeni lat doszło do istotnych zmian kulturowych i obyczajowych, to jednak dla wielu kobiet posiadanie szczęśliwej rodziny jest nadal priorytetem. Oczywiście nie da się osiągnąć tego celu bez odpowiedniego mężczyzny, którego znalezienie może okazać się nie lada wyzwaniem.
Wokół widzisz same szczęśliwe pary. Zakochane spojrzenia, zarumienione policzki, splecione dłonie. Masz wrażenie, że wszyscy wokół mają swoją drugą połówkę, tylko ty, tylko ty jedna ciągle spędzasz te zimne, deszczowe wieczory sama. Gdy zwierzasz się ze swoich problemów, zostajesz zasypana gradem rad. Przyjaciółka, siostra, mama – każda z nich wie, co powinnaś zrobić. Autorzy licznych artykułów dają wskazówki, które pomogą Ci zmienić swój ,,status”. Czy do grona takich właśnie poradników zaliczyć możemy niepozorną książkę z różową okładką o dość wymownym tytule Jak na co dzień budować szczęśliwą relację z partnerem?
Ewa Z. w swojej książce (trochę wbrew tytułowi) nie skupia się wyłącznie na etapie bycia w związku. Zaczyna bowiem od początku nawiązywania relacji. Pierwsze rozdziały poświęcone są oczekiwaniom oraz wyobrażeniom, jakie kobiety mają w stosunku do swoich przyszłych partnerów. Autorka rozprawia się z powszechnymi mitami, które utrudniają stworzenie jakiegokolwiek (a już tym bardziej zdrowego) związku. Wskazuje także najczęstsze błędy popełniane zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn.
Wreszcie! I dla Ciebie nadszedł ten czas. Znalazłaś swojego ukochanego mężczyznę. Czy oznacza to, że będziecie żyć ze sobą długo i szczęśliwie? Takie schematy utrwaliły w nas przecież historie o księżniczkach i rycerzach oraz komedie romantyczne, które zawsze kończą się miłosnym happy endem. Budowanie udanej relacji to jednak proces trudny i wymagający. Ewa Z. wielokrotnie podkreśla, że codzienne życie stawia ogromne wyzwania przed obojgiem partnerów. Właśnie dlatego wiele pisze o tym, jak ważne jest dbanie o związek i akceptowanie różnic. Brzmi jak coś oczywistego? Przecież mamy świadomość tego, że trzeba się starać, zdajemy sobie sprawę, iż każdy z nas inaczej patrzy na świat. Niby o tym wiemy, a jednak nadal mamy z tym problemy. Czy przeczytanie tej jednej książki pomoże nam stworzyć udaną relację?
Mówią, by nie oceniać książki po okładce. Dobrze, że tego nie zrobiłam, chociaż nie byłam pozytywnie nastawiona, bo, przyznam szczerze, nie cierpię różu. Czytając Jak na co dzień budować szczęśliwą relację z partnerem z kubkiem gorącej herbaty w drugiej ręce czas mija zaskakująco szybko. Przewracając kolejne strony czułam się trochę jak podczas rozmowy z serdeczną przyjaciółką. Ewa Z. pisze bowiem w sposób konkretny, rzeczowy, często podaje przykłady z życia i nie boi się żartować z ludzkich (zwłaszcza kobiecych) słabości. Cenię w tej książce obraz kobiety, która może być w pełni szczęśliwa w związku, tylko jeśli jest szczęśliwa sama ze sobą. Według autorki związek nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale dopełnia życie osoby pewnej siebie i usatysfakcjonowanej.
Jeśli oczekujesz, że dzięki tej książce nagle znajdziesz swojego księcia z bajki, albo że Twoja relacja z partnerem momentalnie stanie się beztroska, to niestety zawarte w tytule określenie ,,krótka recepta na udany związek” może być dla Ciebie bardzo mylące. Ta pozycja prawdopodobnie nie uświadomi Ci czegoś, o czym wcześniej nie miałaś pojęcia, ani nie poczujesz się, jakbyś zdobyła wiedzę dostępną tylko nielicznym.
Jednak jeśli chcesz poznać inny punkt widzenia, który ułatwi zrozumienie partnera, a także pomoże nabrać dystansu do pewnych zachowań, to tak, z czystym sumieniem mogę polecić Ci tę książkę. Myślę, że wzbudzi ona w Tobie refleksję na temat różnych sytuacji, których doświadczasz na co dzień.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Tekst: Kinga Skowronek