facebook

Wpisz wyszukiwaną frazę i zatwierdź, używając "ENTER"

Książka o młodych bohaterach i niebezpiecznym świecie. Brzmi jak idealna opowieść… Ale czy taka jest?

Proroctwo Dioriness A.M. Engler to polska powieść fantasy, w której poznajemy czwórkę bohaterów – Falena, Ellie, Aleca i Rin. Każde z nich pochodzi z innej frakcji i włada jednym z czterech żywiołów. Choć dopiero rozpoczynają swoją podróż w tym brutalnym świecie, zostają wybrani na strażników i muszą wyruszyć na niezwykle niebezpieczną misję. Ich przeciwnikami są nerimi – wampiry i zmiennokształtni, zagrażający światu.

Książka miała duży potencjał, zwłaszcza pod względem kreacji świata – autorka włożyła wiele wysiłku w jego stworzenie, co zdecydowanie zasługuje na uznanie. Niestety, sama lektura sprawiła mi trudność. Choć styl był przystępny, narracja wydawała mi się chaotyczna, w wyniku czego gubiłam się w akcji. Czasami wydarzenia były wciągające, innym razem sprawiały wrażenie pisanych na siłę. Postacie również nie do końca do mnie przemówiły. Było ich po prostu za dużo, przez co trudno było się z nimi utożsamić. Ten nadmiar bohaterów dodatkowo potęgował wrażenie chaosu w całej fabule.

Nie polecałabym tej książki osobom z wysokimi oczekiwaniami, jednak warto docenić fakt, że jest to debiut autorki. Początkujący pisarze nie mają łatwej drogi, dlatego zasługują na wsparcie i szansę na rozwój.

Motywy: magia, żywioły, drużyna bohaterów, wampiry, zmiennokształtni, spiski, intrygi polityczne, walka, śmierć.

Recenzja napisana dzięki wydawnictwu Novae Res, które dostarczyło egzemplarz.

Tekst: Karolina Pyś

Post dodany: 24 kwietnia 2025

Tagi dla tego posta:

Fantasy   Karolina Pyś   książka   literatura   magia   recenzja   science fiction   wampiry   współpraca reklamowa  

Używając tej strony, zgadzasz się na zapisywanie ciasteczek na Twoim komputerze. Używamy ich, aby spersonalizować nasze usługi i poprawić Twoje doświadczenia.

Rozumiem, zamknij to okno