,, – Dziękuję ci za pomoc. Dziękuję za wszystko, co dla mnie robisz. Jesteś wyjątkową kobietą. Zastanawiam się, co jest we mnie takiego, że ty chcesz mi pomagać. – Nie wiem, nie potrafię ci tego wytłumaczyć. Jesteś dla mnie bardzo ważny, ale nie potrafię powiedzieć dlaczego.” Właśnie ten cytat, który możemy znaleźć na okładce książki autorstwa Małgorzaty Matwij , idealnie obrazuje to, co znajdziemy w jej wnętrzu.
Czterdziestopięcioletnia Anna prowadziła całkiem zwyczajne życie. Praca, dom, znajomi, miłość. Jednak jeden dzień, jedna rozmowa wywróciły je do góry nogami. Gdy nawiązała kontakt z – jak sądziła – pochodzącym z Turynu Francuzem imieniem Filip, wszystko się zmieniło. Wierzyła w każde jego słowo, każdą historię, którą opisał w wiadomościach do niej. Jednak jak się później okazało, dała się omamić, okłamać. Po czasie odkrywa, kto naprawdę znajduje się po drugiej stronie. Filip okazuje się być czarnoskórym chłopakiem, o imieniu Tomsy, a wszystkie jego opowieści były fałszywe. Mimo szoku jakiego doznała Anna, ku mojemu zdziwieniu, nie zrezygnowała z tej znajomości. Spotkało się to ze sporym niezadowoleniem ze strony osób z jej najbliższego otoczenia.
Autorka poruszyła również niezwykle ważny temat jakim jest rasizm, ukazując relacje Anny z czarnoskórym chłopakiem. Różnice kulturowe, z którymi musiała się zmierzyć kobieta, sprawiały, że była coraz bardziej żądna wiedzy, dokładnego poznania całkowicie innego dla niej świata. Zarówno Tomsy jak i Anna pochodzili z dwóch różnych środowisk, które nawzajem sobie przedstawiali.
Co było dla mnie największym rozczarowaniem w tej książce? To jak szybko się skończyła. To, że nie miałam w dłoniach drugiej części, która odpowiedziałaby na wszystkie nurtujące mnie pytania. Myślę, że to samo w sobie idealnie obrazuje, jak wciągająca jest to opowieść i to, że warto poświęcić jej każdą minutę dnia.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Tekst: Sara Galeja