Oksana i Kosma – dwa różne światy, które poznają się dzięki muzyce. Z ich ust potrafią wypływać poruszające melodie. Śpiew obojga jest przepełniony emocjami, ponieważ pochodzi prosto z ich serc. Jednak muzyka to, zdawać by się mogło, jedyne, co ich łączy. Czy w najnowszej książce Czas na ciszę Anny Dąbrowskiej znajdzie się także czas na miłość?
Młoda, zapracowana, utalentowana, lecz biedna dziewczyna, której brakuje dnia na spełnianie swoich marzeń. Taka jest główna bohaterka – Oksana Font. Mieszka w małej wsi, ma garstkę przyjaciół, a jej jedyną rodzinę stanowią ojciec i… chory brat. To właśnie opiece nad nim poświęca większość swoich wolnych chwil, a nocami budzi ją strach przed jego śmiercią. Dziewczynę poznajemy, gdy w jej życiu pojawia się wielka szansa – występ w programie muzycznym. Oksana wkracza na warszawską scenę z niewielkim ukulele w dłoniach i masą niepewności w środku.
Znany, bogaty, czasem wręcz arogancki Kosma Samgaiło – to on zasiada wtedy na jednym z foteli jurorskich. Jest gwiazdą upadłego zespołu, który podbił serca tysięcy fanek, natomiast jego twarde serce potrafi rozczulić tylko muzyka. Odkrywanie tajemnic z przeszłości piosenkarza wprowadza ciekawy wątek do powieści. Dzięki niemu okazuje się, że pewność siebie Kosmy to jedynie przykrywka dla ran z dzieciństwa, jakie skrywa jego zagubiona dusza. W pewnym momencie słyszy on słowa: ,,…nie warto pielęgnować w sercu urazy, bo nigdy nie wyrośnie ci w nim kwiat. A jeśli coś zechce tam wyrosnąć, będzie to brzydka łodyga pełna ostrych kolców”. Zdania te poruszają muzyka i dają mu siłę, aby rozprawić się z bólem minionych dni.
Przez całą opowieść, od początku do końca, przewija się masa emocji, od rozpaczy aż po euforię. Bohaterowie poddają się uczuciom i wciągają nas, Czytelników, w swój wewnętrzny świat. Ostatnie strony książki to z kolei ogromna bomba emocjonalna. Po przeczytaniu słowa zamykającego historię pozostajemy w ciszy, z podniesionym ciśnieniem i szybkim tętnem.
Autorka książki, Anna Dąbrowska, poprowadziła narrację zarówno z perspektywy Oksany, jak i Kosmy. Dzięki temu możemy poznać myśli i punkt widzenia obojga bohaterów oraz obiektywnie na nich spojrzeć, by zrozumieć jedną, jak i drugą stronę.
Cała książka oscyluje pomiędzy dźwiękiem a ciszą. Czasem słowa te należy rozumieć metaforycznie, czasem dosłownie. Które z nich jest lepsze? Czy oba potrafią uspokajać pełny emocji umysł? ,,W każdej ciszy można usłyszeć dźwięk, tylko musisz się w nią dobrze wsłuchać. Cisza nigdy nie jest całkowita. W niej zawsze można usłyszeć melodię.” Do kogo Kosma kieruje powyższe zdania i co one tak naprawdę oznaczają? Tego już musicie dowiedzieć się sami ze stron Czasu na ciszę.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Tekst: Anna Wach