Zeus był w mitologii greckiej najważniejszym z bogów, władcą wszystkich bogów i ludzi, uosobieniem najwyższej zasady rządzącej światem. Jego żoną była Hera, nazywana żoną boga bogów, a ich związek określano związkiem świętym. Zeus slynął również z dużej ilości kochanek. A kim we współczesnym świecie jest Zeus? Kto lub co jest jego Herą?
Nie odkryję nic nadzwyczajnego, stwierdzając, że narkotyki są jednym z poważniejszych problemów społeczeństwa. Jest to często pojawiający się temat w mediach oraz jest on regularnie omawiany w szkołach, z nadzieją, że uświadomi to młodzież o szkodliwości używek. Raczej nie przynosi to oczekiwanego efektu, a wręcz zachęca pewną część nastolatków, którzy w naturze mają zapisane, żeby buntować się przeciwko dorosłym i ich zakazom. Opisując ten problem na podstawie ankiet i nielicznych szczerych wypowiedzi nastolatków, ciężko jest przedstawić prawdę. A jak to wszystko wygląda w rzeczywistości?
Na szczęście jest wiele osób, które mają świadomość, że narkotyki to straszne uzależnienie, które niszczy człowieka zarówno fizycznie jak i psychicznie. Istnieje jednak druga grupa osób, która ma zupełnie inne zdanie. Uznają oni zażywanie narkotyków jako powód do dumy, sposób na dobrą zabawę, na poczucie się ważniejszym, lepszym, dorosłym, Po zazyciu narkotyku czują się jak „bóg”, wszystko mogą zrobić, niczego się nie boją. Pozornie odczuwają spokój i się relaksują. Chociaż tych „bogów ulicy” jest wielu, każdy czuje się wyjątkowo, czuje się tym najlepszym, bogiem bogów – Zeusem. I podobnie jak mitologiczny Zeus mają oni swoją „Herę”, czyli heroinę, a oprócz tego liczne kochanki: marihuanę, haszysz, substancje wziewne, amfetaminę, metaamfetaminę, LSD, crack, kokainę, grzyby halucynogenne, różne tabletki wydawane bez recepty oraz, cieszące się w ostatnim czasie największą popularnością, dopalacze. Mimo że większość tych środków odurzających jest zakazana, nie ma większego problemu, aby je zdobyć. Jedne są powszechnie dostępne inne mniej, ale prawie wszystko jest w zasięgu ręki młodych ludzi.
Rozmowy z osobami już uzależnionymi raczej dużo nie pomogą. Nikt nie zrezygnuje z bycia „bogiem”, skoro czuje się z tym dobrze. Wniosek z tego taki, że już od najmłodszych lat powinno się wpajać dzieciom, jak narkotyki są złe i szkodliwe. Zamiast tego rodzice często unikają tego tematu i są przekonani, że ich dzieci są odpowiedzialne. Należy jednak pamiętać, że presja otoczenia ma ogromną siłę i każdy może łatwo popaść w uzależnienie, aby przypodobać się innym, zdobyć uznanie, poczuć się lepszym, poczuć się bogiem bogów.
Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Instytut Psychiatrii i Neurologii w 2015r. przeprowadził ogólnopolskie badania ankietowe wśród młodzieży szkolnej. Według ankiet, wśród uczniów III klasy gimnazjum, najbardziej powszechna jest marihuana i haszysz (25%). Na następnych miejscach znajdują się leki bez recepty (17%), substancje wziewne (11,2%), leki przeciwbólowe w celu odurzania się (7,4%), LSD i inne substancje halucynogenne (5,5%) oraz amfetamina (5,3%). Wśród uczniów klas II szkół ponadgimnazjalnych sytuacja przedstawia się podobnie: marihuana i haszysz (43%), leki bez recepty (17,9%), substancje wziewne (7,6%), amfetamina (7,1%), leki przeciwbólowe (6,7%) oraz LSD i inne substancje halucynogenne (5,2%).
Jednak nie tylko młodzież uzależnia się od narkotyków. Ryzyko przedawkowania, zaburzeń psychicznych, zaburzeń funkcjonowania poszczególnych narządów lub całego organizmu nie odstrasza nawet dorosłych, teoretycznie inteligentnych ludzi. W rodzinach, w których dorośli zażywają narkotyki, często dzieci są głodne i zaniedbane. Rodzice, zamiast nakarmić dzieci, wydają pieniądze na używki i często w takich rodzinach dochodzi do tragedii.
Obecnie nie ma sposobu na to, by wyeliminować narkotyki całkowicie. Miejmy jednak nadzieję, że odpowiednio wcześnie i mądrze przeprowadzane rozmowy z dziećmi pozwolą w przyszłości stopniowo zmniejszać popularność narkotyków.
Nie jestem żadnych autorytetem ani specjalistą i nie chcę mówić komuś jak ma żyć i co robić. Warto jednak wiedzieć jak to wszystko wygląda w rzeczywistości. Może przerażać fakt, że za „ćpanie” młode osoby zyskują szacunek rówieśników, są traktowane jak ktoś lepszy, przez co sami czują się kimś wyjątkowym, czują się „bogiem”, trzeba jednak o tym wiedzieć, żeby spróbować zrozumieć i znaleźć jak najlepsze rozwiązanie.
Autor tekstu: Adrian Koza