Głos ludzki jest podstawowym środkiem ekspresji i komunikacji z otoczeniem. Przychodzimy na świat z umiejętnością posługiwania się nim. Już noworodek, po wyjściu z łona matki, potrafi krzyczeć nawet przez kilkanaście minut, nie robiąc sobie przy tym krzywdy. Ale czy jako ludzie dorośli zachowujemy tę umiejętność? Potrafimy wyrażać siebie bezpiecznie i zdrowo?
– Głos odurza mnie od lat. Fascynujące jest to, jak przy jego pomocy można rozwijać i duszę, i umysł, i ciało – i to nie tylko własne! – mówi Aleksandra Sieja, trener wokalny, wokalistka, głosoholiczka i piosenkopisarka. Główne motto, które przyświeca jej pracy, brzmi: „Mów, co myślisz, śpiewaj z serca, krzycz całą duszą i wyrażaj siebie głosem świadomie, swobodnie i zdrowo”. Znana jest pod szyldem „Pani od Głosu”, bo właśnie głosami się zajmuje. Tymi zdrowymi, chorymi, niskimi, wysokimi, delikatnymi… Jednym słowem, nie ma głosu, którego nie weźmie pod swoje skrzydła.
Głosoholizm
To autorskie pojęcie, które „Pani od Głosu” stworzyła na własny użytek, aby móc wyrazić jednym słowem to, czym się zajmuje. Łączy ono w sobie jednocześnie dwa znaczenia: uzależnienie od głosu oraz holistyczne podejście do niego.
– Moim celem jest szerzenie idei wyrażania siebie przy użyciu głosu w sposób świadomy, swobodny, zdrowy, ale i efektowny, zarówno śpiewając w różnych stylach muzycznych, jak i pracując z głosem w innych dziedzinach niż muzyka – dopowiada autorka pojęcia.
Pogotowie wokalne, jak mogę pomóc?
– Tak od koleżanek studentek odbierałam telefon w trakcie sesji. Mało kto wiedział o tym, że można zrobić dynamiczną rehabilitację, która będzie polegać przede wszystkim na stosowaniu paru podstawowych ćwiczeń, a nie, jak się przyjęło, tylko na połykaniu leków i całodziennym milczeniu. I tak zostałam oddziałową. (śmiech) Próbowałam odzyskiwać głosy, czasami nawet stracone do nicości. Później zostałam ,,Panią od Głosu”, a pogotowie wokalne stało się częścią mojej pracy – żartobliwie opowiada Aleksandra Sieja, pytana o początki swojej działalności związanej z rehabilitacją.
Potworki
Co roku odnotowuje się 3,5 tysiąca zachorowań na choroby narządu głosu – 90 procent z nich stanowią nauczyciele. Aż 71 procent chorych nigdy nie odbyło szkolenia z zakresu emisji. W środowiskach, w których pracuje się głosem, nie ma odpowiedniego poziomu świadomości. Na pytanie, jak można zapobiec tak ogromnej liczbie zachorowań, Aleksandra Sieja odpowiada: – Przede wszystkim profilaktyką i szerzeniem świadomości! Należy reagować na zmiany, które pojawiają się w głosie. Do niepokojących objawów można zaliczyć: chroniczną chrypkę, zanikanie i szybsze męczenie się głosu, zmianę w jego jakości lub barwie. Lepiej zapobiegać, niż leczyć, dlatego każda osoba, zawodowo pracująca głosem, powinna regularnie chodzić na kontrole foniatryczne.
To NIE jest atlas anatomii
Oto krótki przewodnik po najczęściej spotykanych błędach w emisji głosu mówionego. Zastanów się, może odnajdujesz się w którejś z tych kategorii?
– Logopedyczne wady wymowy: czasem są to wady kosmetyczne, mało słyszalne. Pozwalają nosicielom iść przez życie szczęśliwie i nieświadomie. Innym razem jednak bardzo rzucają się w oczy i utrudniają komunikację. Mogą być nawet bezpośrednią przyczyną zaburzenia funkcji fizjologicznych (np. połykania lub żucia).
– Płytkie i statyczne oddychanie: siedzący tryb życia, który dominuje we współczesnym świecie, szkodzi głębokiemu oddechowi. Dlatego tak ważna jest aktywność fizyczna. Oprócz niej zalecane są również ćwiczenia oddechowe.
– Napięcia mięśniowe: te w obrębie narządu głosu, ale i całego ciała. Wpływają na nie przeciążenia fizyczne i równie często blokady emocjonalne.
– Mówienie nieświadome: osoby nieświadome tego, jak mówią i co mówią, wyrażają się często zbyt szybko, niewyraźnie, monotonnie, zbyt siłowo lub zbyt lekko.
– Oczywiście pamiętajmy, nikt z nas nie jest normatywny, każdy ma „coś”, nie dajmy się zwariować i nie popadajmy w skrajności z tym poprawianiem. Ideały spotykamy jedynie w atlasach anatomii – mówi Aleksandra Sieja.
Codziennik – ,,Pani od Głosu” radzi
Ludzie bardzo różnią się od siebie. Także ich głosy mają indywidualne potrzeby i doświadczenia. Przed wami jednak zbiór prawd uniwersalnych, za których stosowanie podziękuje każdy głos:
– regularne picie odpowiedniej ilości wody,
– zdrowe ciało (dobrze dobrana dieta i regularna aktywność fizyczna),
– dbanie o przestrzeń wokół siebie (regularne wietrzenie, odpowiednia temperatura i wilgotność powietrza, czystość pomieszczenia),
– unikanie palenia i dymu,
– unikanie picia dużych ilości alkoholu,
– unikanie wrzasku i szeptu,
– dobrej jakości sen i odpoczynek,
– obserwowanie siebie i reagowanie na zmiany w swoim głosie.
Poprawki higieniczne
Na temat higieny głosu w zawodzie dziennikarza i wykładowcy wypowiedział się również pracownik Uniwersytetu Śląskiego, redaktor Jacek Filus: – W naszej pracy musimy dbać o to, żeby głos pozostał w dobrej kondycji. Ważne są preparaty nawilżające, bo mamy wysuszoną śluzówkę. Trzeba dbać o to, żeby w pomieszczeniu zachować odpowiednią wilgotność, okna powinny być rozszczelnione. Nie krzyczeć… I czasem trzeba po prostu wiedzieć, kiedy przestać gadać. (śmiech)
Jeden masz głos
– Holistyczna praca z głosem to dla mnie próba spojrzenia na całego człowieka, który pojawia się na zajęciach. Zwrócenie uwagi na ciało od stóp do głów i niepomijanie w tym procesie umysłu oraz ducha – zaznacza Aleksandra Sieja.
Twój głos jest Tobą. Zajmij się nim, zanim będziesz zmuszony w panice szukać warsztatu naprawczego.
Źródła:
Pani od Głosu. (www.paniodglosu.pl).
A. Majkowska: Podstawowe zagadnienia emisji i higieny głosu.
Tekst: Julia Walczak
Artykuł pochodzi z magazynu „Suplement” (styczeń/luty 2021)