Często słyszy się, że owoce nie mają kalorii i są idealnym dodatkiem do każdego posiłku. W bajkach mówi się, że owoce są słodyczami sportowców, a mali odbiorcy wierzą na słowo. Czy owoce rzeczywiście są tak zdrowe? Przekonajcie się sami!
Owoce głównie składają się z cukru zwanego fruktozą, jest on cukrem prostym wchodzącym w skład monosacharydów. Razem z glukozą, w bardzo szybki sposób ulegają rozkładowi, co wiąże się z szybkim uwolnieniem cukru do krwi i jego gwałtownym wzrostem. Niektóre z nich posiadają właśnie wyżej opisany wysoki indeks glikemiczny, a zatem są niebezpieczne dla osób z cukrzycą. Owoce, których należy unikać lub spożywać w niewielkich ilościach to: daktyle, arbuz, rodzynki, mango, liczi. Po ich spożyciu możemy odczuwać senność i ogólny spadek energii.
Dlaczego więc niektórzy dalej używają stereotypowego obrazu owoców jako idealnego zamiennika słodyczy? Przede wszystkim zawierają w sobie dużo witamin i przeciwutleniaczy. Są to substancje, które chronią człowieka przed stresem oksydacyjnym, czyli stanem kiedy w organizmie jest więcej wolnych rodników, niż samych przeciwutleniaczy. Stan ten skutkuje uszkadzaniem błon komórkowych i szybszym starzeniem się organizmu, a wiadomo, że każda kobieta chce być wiecznie młoda, bo przecież piękna jest zawsze. Dodatkowo dostatek przeciwutleniaczy pomaga zwalczać choroby cywilizacyjne oraz między innymi: miażdżycę, udar mózgu oraz choroby serca.
W naszej codziennej diecie również bardzo ważna jest konsumpcja owoców o konkretnych porach. Najlepiej, aby były spożywane na czczo, nie łączone z innymi ciężkostrawnymi dodatkami. Jako, że owoce są cukrami prostymi, nasz układ trawienny szybko się z nimi upora, a my zyskamy energię do działania.
Nierzadko mówi się, że spożywanie owoców na noc jest zakazane. Są dwie teorie: pierwsza z nich mówi, że owoce w ciągu 2-3 godzin przed snem mogą zostać nierozłożone i odłożyć się w postaci tkanki tłuszczowej. Druga z nich to fakt, że owoce zjedzone przed kolacją pomogą zredukować apetyt, więc w pewnym stopniu sprzyjają w odchudzaniu.
Ciekawym faktem jest, że dietetycy odradzają mieszania pięciu różnych grup owoców. Pierwsze z nich to te, które zawierają wodę i sole mineralne, czyli np. melon. Drugie to owoce słodkie – banany i daktyle. Trzecie pół kwaśne – wiśnie, jagody, jabłka. Czwarta grupa owoców to kwaśne, czyli pomarańcze i cytryny i ostatnia grupa to witaminowa bomba, np. awokado, będąc jednocześnie dość ciężkostrawną. Najlepiej spożywać dwa lub trzy owoce z jednej grupy naraz. Maliny i truskawki można połączyć z mlekiem, banany i daktyle z owsianką. Połączenie kilku grup może powodować zakłócenia pracy jelit – odczuwalne dla nas w postaci bólu brzucha lub zgagi.
Warto też zwrócić uwagę na owoce sezonowe. Spożywając je mamy pewność, że nie były w żaden sposób „chronione” przed utratą świeżości i nie dodawano do nich żadnych dodatkowych środków chemicznych. Przykładowo banany są przewożone w niedojrzałej postaci w wielkich kontenerach do dojrzewalni bananów w Polsce. Tam zakładane są gumy, które służą do przetrzymania odpowiedniego stężenia azotu, którym są sztucznie napompowywane. W ten właśnie sposób tak „naturalnie” dojrzałe banany trafiają na sklepowe półki, dostarczając producentom szybkiego zysku, a nam sztucznie dojrzałych i pozbawionych prawdziwego smaku bananów.
Podsumowując ilość zalet i wad spożywania owoców zdecydowanie przeważa na ich plus. Pomimo wszystko nie możemy zapominać, że te słodkości należy spożywać z umiarem raz lub dwa razy dziennie, gdyż zawarty w nich cukier może odłożyć się w postaci tkanki tłuszczowej. Owoce spożywamy rano najlepiej z kaszą lub owsianką, gdyż są lekkostrawne. Wybierając owoce staraj się wybrać sezonowe. Skoro wiesz już wszystko o owocach, możesz bez żadnego większego problemu komponować je w posiłkach i cieszyć się bezgranicznie ich smakiem. Smacznego!
Tekst: Martyna Urban